Stępień: podejrzewam, że sędzia Przyłębska będzie chciała siłą wedrzeć się do gabinetu prezesa TK

Polska
Stępień: podejrzewam, że sędzia Przyłębska będzie chciała siłą wedrzeć się do gabinetu prezesa TK
Polsat News

- Sędziowie, którzy powiedzieli, że nie będą orzekać, mogą być pociągnięci do odpowiedzialności dyscyplinarnej przed TK. Jeśli sędzia odmawia wykonywania swoich obowiązków, nie wnosi o wyłączenie go z rozpoznawania sprawy, tylko mówi: ja nie będę orzekał - trudno wyobrazić sobie "większe przestępstwo", większe sprzeniewierzenie się misji sędziego – powiedział gość "Wydarzeń" Jerzy Stępień.

Były prezes Trybunału Konstytucyjnego skomentował w ten sposób decyzję sędziów: Julii Przyłębskiej, Piotra Pszczółkowskiego i Zbigniewa Jędrzejewskiego, którzy odmówili udziału w poniedziałkowej rozprawie. TK badał sprawę wniosków PO i Nowoczesnej ws. zasad wyboru prezesa Trybunału. TK orzekł, że zasady te są konstytucyjne.

 

"To coś zupełnie niebywałego"


Stępień podkreślił, że "konstytucja nie przewiduje kogoś takiego, jak "pełniący obowiązki". - Jeśli nie zostanie wyłoniony prezes TK, to jego obowiązki przejmie wiceprezes, którego kadencja kończy się w czerwcu 2017 r. – wyjaśnił.


- Jeśli ta ustawa (kolejna "naprawcza" ustawa o TK autorstwa PiS – red.) zostanie uchwalona i podpisana przez prezydenta, to podejrzewam, że sędzia Przyłębska siłą będzie chciała się wedrzeć do gabinetu prezesa TK, jako osoba pełniąca obowiązki – powiedział Stępień. - Nie chcę w ogóle o tym myśleć, to jest coś zupełnie niebywałego – dodał.


Jak zaznaczył, "tego nawet w największych kryzysach sądów konstytucyjnych na świecie nie było, żeby siłą zdobywać gabinety prezesa".


"Prezydent będzie odpowiadał przed Trybunałem Stanu"


Przypomniał, że "cały ten kryzys konstytucyjny zaczął się od tego, że prezydent odmówił odebrania przyrzeczenia od sędziów" (legalnie wybranych przez poprzedni Sejm - red.). - Złamał konstytucję, nie ma najmniejszej wątpliwości. Będzie kiedyś odpowiadał za to przed Trybunałem Stanu, ale póki co mamy taką sytuację. Uważam, że prezydent może naprawić ten pierwotny błąd. Zyskałby sobie wielką sympatię w społeczeństwie, rozwiązałby problem, zdjąłby ten problem ze wszystkich – podkreślił Stępień.


"Macierewicz jest najsilniejszą osobą w państwie"


Na uwagę Grzegorza Kozaka, że w ten sposób prezydent naraziłby się PiS-owi, Stępień odpowiedział: "nie jest prezydentem PiS-u, tylko jest prezydentem wszystkich Polaków".


- Nie wiem kto dyktuje główne pociągnięcia w Polsce, czy prezes Jarosław Kaczyński czy Antoni Macierewicz, bo wygląda na to, że jednak Macierewicz jest najsilniejszą osobą. Czy możemy sobie wyobrazić, co by się działo, gdyby Macierewicz przestał być ministrem obrony? – pytał Stępień. - Łamie się w proch cała hucpa związana z katastrofą smoleńską, ta cała otoczka. To wszystko trzyma się wyłącznie na Macierewiczu – dodał były prezes TK.

 

Polsat News, polsatnews.pl

prz/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie