8 ofiar i ponad stu rannych. Wybuch bomby w Turcji
W piątek rano w zamieszkanym głównie przez Kurdów Diyarbakirze na południowym wschodzie Turcji wybuchł samochód-pułapka - poinformował premier Binali Yildirim. O atak oskarżył separatystów kurdyjskich z PKK. W całym kraju zablokowano także Twittera i komunikator na smartfony WhatsApp.
Do eksplozji doszło po aresztowaniu w nocy liderów i deputowanych partii prokurdyjskiej.
Jak powiedział dziennikarzom Yildirim, w zamachu zginął jeden domniemany członek zdelegalizowanego w Turcji ugrupowania separatystów kurdyjskich Partii Pracujących Kurdystanu (PKK). - PKK po raz kolejny odsłoniła swą perfidną twarz (...). Zdetonowali samochód wyładowany materiałami wybuchowymi - podkreślił i dodał, że wśród ośmiu ofiar śmiertelnych zamachu jest dwóch policjantów. Wcześniej w piątek biuro gubernatora w Diyarbakirze podało, że sprawcą zamachu jest bojownik z PKK.
Blokada Twittera i WhatsAppa, o której poinformowała organizacja monitorująca internet Turkey Blocks, nastąpiła także po zatrzymaniu w nocy prokurdyjskich deputowanych. Policja aresztowała w związku ze śledztwem w sprawie terroryzmu m.in. współprzewodniczących Ludowej Partii Demokratycznej (HDP), drugiej największej opozycyjnej siły w tureckim parlamencie.
Nie jest jasne, w jakim stopniu zablokowano Twittera, gdyż jeden z deputowanych HDP Imam Tascier poinformował na swoim koncie, że został zatrzymany, stając się - jak pisze Reuters - dwunastym aresztowanym w związku ze śledztwem w sprawie terroryzmu.
Ankara da kaldığım otelden Terörle mücadele ekiplerince gözaltına alınıyorum..#HDPOnurumuzdur
— Imam Tascıer (@ImamTascier) 4 listopada 2016
Wybuch samochodu pułapki
Do wybuchu doszło około godziny 8 rano czasu lokalnego (6 w Polsce) w dzielnicy Baglar na południu Diyarbakiru, w pobliżu posterunku policji, dokąd przewieziono zatrzymanych deputowanych - podały źródła bezpieczeństwa. Eksplozja była na tyle silna, że słychać ją było w całym mieście.
W nocy z czwartku na piątek turecka policja przeprowadziła obławy na domy liderów i deputowanych drugiej największej opozycyjnej siły w tureckim parlamencie Ludowej Partii Demokratycznej (HDP), gdy odmówili składania zeznań w związku ze śledztwem w sprawie "propagandy terrorystycznej". W Diyarbakirze aresztowano lidera HDP Selahattina Demirtasa, a w stolicy kraju, Ankarze, współprzewodniczącą tego ugrupowania Figen Yuksekdag. Policja przeszukała także siedzibę HDP w Ankarze. Władze poinformowały, że aresztowano w sumie 11 prokurdyjskich deputowanych.
Turecki Twitter zwolnił
Przedstawiciel amerykańskiej firmy internetowej, który zastrzega sobie anonimowość, potwierdził, że niektóre strony w Turcji zostały "zdławione" poprzez spowolnienie ich w takim wymiarze, że nie można z nich korzystać.
Lewicowa i prokurdyjska Ludowa Partia Demokratyczna jest trzecią siłą w tureckim parlamencie; dysponuje 59 mandatami w liczącym 550 miejsc Wielkim Zgromadzeniu Narodowym Turcji. W maju parlament przyjął tymczasową nowelizację konstytucji, która pozbawiła immunitetu 138 parlamentarzystów, głównie deputowanych HDP.
PAP
Czytaj więcej