Kownacki: sekcje ofiar były nierzetelne, żeby nie powiedzieć celowo sfałszowane. Gorąca dyskusja w "Śniadaniu w Radiu Zet"
- Prokurator musi przeprowadzić czynności, bo takie jest prawo. Przepisy wymuszają przeprowadzenie sekcji, kiedy jest podejrzenie przestępstwa, a w tym wypadku, jeśli jest śledztwo, to jest takie podejrzenie - kontynuował wiceszef MON, który tłumaczył, dlaczego prokuratura chce ekshumować ciała ofiar katastrofy smoleńskiej.
Gośćmi programu "Śniadanie w Radiu Zet" byli wiceminister Bartosz Kownacki z PiS, szef BBN Paweł Soloch, Marek Sawicki z PSL, Kamila Gasiuk-Pihowicz z Nowoczesnej, Sławomir Neumann z PO oraz Agnieszka Ścigaj z Kukiz'15. Rozmowę prowadzili Łukasz Konarski z Radia zet oraz Beata Lubecka z Polsat News.
Przepisy wymuszają sekcję
- Przepisy wymuszają również przeprowadzenie sekcji, gdy dochodzi do fałszerstw dokumentów. Sekcje prawdopodobnie były przeprowadzone mówiąc najogólniej nierzetelnie, żeby nie powiedzieć, że zostały celowo sfałszowane - dodał Kownacki. - Jeśli Przemysław Gosiewski był wysokim blondynem (według wyników sekcji - przyp. red.), to trudno uznać taką sekcję za rzetelną - kontynuował.
- Dzisiaj wracamy do tematu, który powinien być zamknięty kilka lat temu. Rozumiejąc dramat tych ludzi będę bronił prokuratury - podsumował.
Z Kownackim nie zgodził się Sławomir Neumann z PO. - Przy identyfikacji ofiar były rodziny w Moskwie, więc wiedzą, kogo pochowały. W ostatnich latach było 6 ekshumacji, nie stwierdzono na ciałach materiałów wybuchowych - tłumaczył i dał do zrozumienia, że prokuratura dzięki ekshumacjom nie dowiedzie tezy o zamachu w Smoleńsku.
Odniósł się także do protestu części rodzin smoleńskich, które nie chcą ekshumacji. - Jeżeli dzisiaj mamy protest kilkunastu osób, a część osób chce to znowu przeżyć, to nie widzę powodu do ekshumacji wszystkich ofiar. One naprawdę leciały tym samym samolotem. Jeżeli 50 ofiar nie potwierdzi wybuchu, nie ma powodu do kolejnych ekshumacji - stwierdził.
Kto uprawia politykę na katastrofie
Marek Sawicki z PSL zauważył, że Bartosz Kownacki zarzucał innym rozmówcom uprawianie polityki na grobach ofiar katastrofy smoleńskiej, ale w jego opinii to właśnie PiS to robi. - A czym jest sytuacja, w której po roku rządów PiS wraca się do tematu katastrofy smoleńskiej w kontekście ekshumacji? - pytał polityk.
- Dlaczego teraz? Czy znów nie jest to kwestia ucieczki od istotnych tematów, także tych związanych z Antonim Macierewiczem? Sprawę ekshumacji powinien prowadzić raczej minister Ziobro, a nie minister Macierewicz - dodał.
Kamila Gasiuk-Pihowicz z Nowoczesnej zauważyła, że PiS nie chodzi o udowodnienie zamachu w Smoleńsku. - Wszyscy zdajemy sobie sprawę, że wystarczyłoby zbadanie jednego ciała na tę okoliczność. Wiemy, że nie jest konieczne wydobywanie wszystkich ciał. Polscy specjaliści mieli nieograniczony dostęp do wraku tupolewa i zbadali go na okoliczność wybuchu - mówiła.
- Emocje świetnie się sprzedają. PiS to wie i bezwzględnie to wykorzystuje - dodała.
Paweł Soloch Z BBN nie chciał odpowiedzieć na pytanie Łukasza Konarskiego, który chciał się dowiedzieć, czy po ekshumacjach odbędą państwowe pogrzeby, m.in. pary prezydenckiej.
Odniósł się za to do kwestii ekshumacji. - Pan prezydent wypowiedział się dwa dni temu na ten temat (w Polsat News - czytaj więcej). Trzeba sprawdzić, co się stało. Tego nie dokonano. Nie przeprowadzono czynności po przylocie tych ciał do Polski - mówił.
Każdy już i tak wie swoje
- Niestety jest tak, że ta sprawa jest upolityczniona od dawna, od samego początku. Było wiele zaniechań, obie strony konfliktu mają swoje tezy - mówiła Agnieszka Ścigaj z Kukiz'15.
- W tej kwestii Polacy są już podzieleni skutecznie. Fundowanie ponownej traumy rodzinom, które nie chcą już jej przeżywać, uważam za bezsensowne - uznała.
"Samodzielny" Duda
Goście Beaty Lubeckiej i Łukasza Konarskiego komentowali także słowa prezydenta Andrzeja Dudy, który odciął się od informacji Antoniego Macierewicza o sprzedaży przez Egipt do Rosji francuskich mistrali za symbolicznego dolara. Kownacki stwierdził, że pomiędzy politykami nie ma żadnych nieporozumień.
- Współpraca z prezydentem jest bardzo dobra, nawet na bieżąco w róznych sprawach. Prezydent ma prawo wyrazić swoje zdanie - stwierdził. Nie chciał także dłużej komentować tej sprawy.
- Być może pan prezydent wydobędzie się na samodzielność, którą daje mu konstytucja. Czas najwyższy, żeby korzystał ze swoich konstytucyjnych prerogatyw - odpowiedział Sawicki.
- Minister obrony narodowej opowiada całkowite głupstwa i próbuje je potem powtarzać minister Błaszczak (szef MSW stwierdził, że dzięki swoim informacjom Macierewicz zablokował sprzedaż - przyp. red.). Mamy dwóch ludzi w resortach siłowych, którzy całkowicie odlecieli - stwierdził z kolei Neumann, ale i pochwalił Dudę: - Pierwszy raz prezydent znalazł się na miejscu w tej kadencji.
polsatnews.pl
Czytaj więcej