Tusk: w niedzielę szczyt UE-Kanada i podpisanie umowy CETA
O organizacji szczytu, na którym podpisana zostanie umowa o wolnym handlu CETA, poinformował szef Rady Europejskiej Donald Tusk. Wcześniej wszystkie kraje Unii dały zielone światło dla podpisania umowy.
"Misja zakończona! Właśnie uzgodniłem z premierem (Kanady - przyp. red.) Justinem Trudeau, że szczyt UE-Kanada odbędzie się w tę niedzielę" - napisał Tusk na Twitterze.
Mission accomplished! Just agreed with PM @JustinTrudeau to hold EU-Canada Summit this Sunday
— Donald Tusk (@eucopresident) 28 października 2016
Wcześniej w piątek wszystkie państwa Unii przyjęły w procedurze pisemnej decyzję, dającą zielone światło dla podpisania umowy z Kanadą oraz dla rozpoczęcia tymczasowego stosowania części jej zapisów jeszcze przed ratyfikacją; porozumienie będzie wymagać ratyfikacji przez wszystkie państwa członkowskie Unii i Parlament Europejski.
Kraje Unii przyjęły też wiążący dokument interpretacyjny, który wyjaśnia postanowienia CETA i ma być odpowiedzią na obawy przeciwników tego porozumienia.
Walonia już nie stawia weta
Szczyt UE-Kanada z ceremonią podpisania umowy handlowej miał się odbyć w miniony czwartek. Został jednak odwołany, bo belgijski region Walonia nie wyraził zgody na podpisanie CETA przez rząd federalny Belgii, blokując w ten sposób zgodę całej UE. Rząd Belgii potrzebował mandatu od wszystkich regionów i wspólnot językowych, by móc w imieniu całego kraju podpisać porozumienie UE-Kanada.
Impas nie tylko groził fiaskiem CETA, ale też stawiał pod znakiem zapytania przyszłość unijnej polityki handlowej.
Dopiero w piątek po południu parlament Walonii, a także parlamenty brukselskiego regionu stołecznego oraz francuskojęzycznej wspólnoty w regionie stołecznym Brukseli przegłosowały rezolucje, upoważniające rząd federalny Belgii do podpisania umowy UE-Kanada. Było to możliwe dzięki osiągniętemu w czwartek porozumieniu między belgijskimi regionami, wspólnotami językowymi i rządem federalnym.
Zgodnie z porozumieniem do CETA dołączona zostanie deklaracja Belgii, zastrzegająca prawo tego kraju uruchomienia "w razie nierównowagi rynkowej" klauzuli ochronnej dotyczącej importu produktów rolnych. W deklaracji zaznaczono też, że CETA nie ma wpływu na unijne przepisy dotyczące autoryzacji i wprowadzania na rynek produktów modyfikowanych genetycznie (GMO).
Belgowie i tak mają wątpliwości
Belgia oświadczyła ponadto, że zwróci się do Trybunału Sprawiedliwości UE o ocenę legalności przewidzianego w CETA systemu arbitrażu inwestycyjnego (Investment Court System - ICS), który ma rozwiązywać spory na linii państwo-inwestor. Ten arbitraż uznawany jest przez przeciwników CETA za wzmocnienie wpływów wielkich korporacji. Tego dotyczyły też najważniejsze zastrzeżenia Walonii.
Belgijską deklarację zaakceptowały w czwartek pozostałe państwa UE.
Umowa CETA zniesie niemal wszystkie cła i bariery pozataryfowe oraz zliberalizuje handel usługami między UE a Kanadą.
polsatnews.pl, PAP
Czytaj więcej