Śmierć z kosą. Przed nią czarny worek na zwłoki. Akcja policji z Chełma
Z oddali wyglądało to na wypadek drogowy, z bliska mogło zaskoczyć lub przerazić. Przede wszystkim miało dać do myślenia. W piątek przy drodze krajowej nr 12 pojawiła się śmierć. Pochylała się z kosą nad czarnym workiem, symbolizującym ofiarę wypadku drogowego. W ten niecodzienny sposób chełmska policja wraz z miejscowym automobilklubem zwracała uwagę kierowców na bezpieczeństwo na drodze.
Za kostuchę przebrał się wolontariusz. - Drugi miał leżeć w worku, ale było tak zimno, że odstąpiliśmy od tego pomysłu - powiedziała polsatnews.pl Ewa Czyż z chełmskiej policji. Ostatecznie w worku znalazły się policyjne pachołki.
Akcja trwała dwie godziny. Część kierowców pozdrawiała policjantów trąbiąc, inni mocno zwalniali.
Policjanci ustawili radiowóz na drodze wyjazdowej z Chełma w kierunku Lublina w miejscu, w którym często dochodzi do wypadków śmiertelnych.
W ostatnim czasie, z ich inicjatywy, ograniczono tam dozwoloną prędkość z 90 do 70 km/h.
- Akcję organizujemy już po raz drugi. Poprzednia miała miejsce w marcu, ale była mniej spektakularna - zaznaczyła Ewa Czyż.
polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze