Klich: rządowi potrzeba pieniędzy na Obronę Terytorialną. Dlatego zrezygnował z Caracali
- Do 2019 r. rząd planuje wydać aż 3 mld 600 mln zł na stworzenie takiego "weekendowego wojska" i skądś te pieniądze trzeba wziąć. Więc bierze z tej części, która jest przeznaczona na modernizację techniczną, czyli na unowocześnienie wojska, nie tylko programu śmigłowcowego, ale także programu marynarki wojennej – powiedział gość "Wydarzeń" były minister obrony narodowej Bogdan Klich.
Jak podkreślił obecny senator PO, "Airbus oferował Polsce śmigłowce o największym zasięgu, najwyższym pułapie, o największej nośności".
– Ta oferta najbardziej odpowiadała parametrom określonym przez wojsko, więc wydaje się, że ten śmigłowiec był najwłaściwszym wyborem – powiedział Klich. – Uważam, że rząd podjął decyzję ze względu na zupełnie coś innego. Rządowi potrzeba pieniędzy na to, żeby finansować rozpoczęcie programu Obrony Terytorialnej – dodał.
Klich zaznaczył, że "stopień przygotowania żołnierzy nie zmienił się na gorsze". – To dobra kadra, żołnierze są dobrze wyszkoleni, dobrze współdziałający z partnerami wojsk sojuszniczych – powiedział. – Niepokoi to, co się dzieje z procesem modernizacji technicznej, bo został on praktycznie sparaliżowany – dodał.
"Straciliśmy rok"
Na pytanie Jarosława Gugały, dlaczego jego zdaniem proces ten został sparaliżowany, Klich odpowiedział, że "mamy słynny spór o śmigłowce, decyzję rządu o tym, żeby zakończyć negocjacje z partnerem francuskim, które były zaawansowane i wydaje się, że w tej dziedzinie offsetowej Francuzi proponowali najwięcej ze wszystkich trzech oferentów".
- Pytam, po co było rok prowadzić te negocjacje, skoro na początku było widać brak dobrej woli rządu i chęć jakiegoś wymigania się z tego kontraktu. Straciliśmy rok i nie wiadomo jaka jest przyszłość programu śmigłowcowego, jednego z trzech najważniejszych programów modernizacyjnych polskiej armii – dodał.
Polsat News
Czytaj więcej
Komentarze