"Słowo narodowy mogło się zgubić". Terlecki o różnicach w polsko - ukraińskiej deklaracji

Polska
"Słowo narodowy mogło się zgubić". Terlecki o różnicach w polsko - ukraińskiej deklaracji
Flickr/Jennifer Boyer

To różnice o charakterze redakcyjnym; mogło do nich dojść przy tłumaczeniu - tak wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki (PiS) odniósł się do różnic w treści wspólnej "Deklaracji pamięci i solidarności" przyjętej przez Sejm RP i Radę Najwyższą Ukrainy. Przyjęte w czwartek teksty różnią się w wersji polskiej i ukraińskiej - wynika z tekstu opublikowanego na stronie internetowej parlamentu w Kijowie.

 W wersji polskiej dokument mówi o "walce polskich i ukraińskich sił opozycji antykomunistycznej, która dała moralne podstawy dla przywrócenia niepodległości naszych państw". W wersji ukraińskiej czytamy o "walce polskich i ukraińskich narodowych sił antykomunistycznego i antynazistowskiego ruchu oporu, która dała moralne podstawy dla przywrócenia niepodległości naszych państw".

 

Terlecki pytany w piątek, czy Prezydium Sejmu wiedziało o różnicach, gdy w Sejmie posłowie głosowali nad polską wersją uchwały odpowiedział, że są to "różnice o charakterze redakcyjnym". - Nie powodują jakiś nadzwyczajnych różnic - zaznaczył.

 

W języku ukraińskim słowo "narodowy" ma inne znaczenie

 

Dopytywany jak mogło dojść do różnic odpowiedział, że "mogło (do nich) dojść przy tłumaczeniu". - Słowo "narodowy" mogło się zgubić - podkreślił Terlecki. Jak dodał, w języku ukraińskim słowo "narodowy" ma inne znaczenie niż w polskim.

 

Wicemarszałek zastrzegł, że szerzej będzie mógł skomentować sprawę po zapoznaniu się w oficjalną wersją przyjętej przez Radę Najwyższą deklaracji.

Szef polsko-ukraińskiej grupy parlamentarnej Michał Dworczyk (PiS) pytany przez PAP o różnice w deklaracji odpowiedział: "Powinniśmy się skupić raczej na przesłaniu tej uchwały, a nie na szczegółowym badaniu ewentualnych różnic".

 

- Dobrze, że skupiamy się na wspólnym doświadczeniu historycznym Polaków i Ukraińców i możemy swobodnie rozmawiać o tym, ile zła wyrządził zarówno sowiecki, jak i niemiecki totalitaryzm w naszej części Europy - podkreślił poseł.

 

W ukraińskiej wersji bez "przyjacielskiej współpracy badaczy"

 

Różnice w przyjętych deklaracjach znaleźć można także we fragmencie, mówiącym o potrzebie badań historycznych między Polską i Ukrainą.

 

Tekst przyjęty przez Sejm głosi: "Wierzymy w potrzebę intensyfikacji bezstronnych badań historycznych, podjęcia szczerej i przyjacielskiej współpracy badaczy, a także powstrzymywania sił, które prowadzą do sporów w naszych państwach".

 

W wersji zamieszczonej na portalu ukraińskiego parlamentu czytamy o "konieczności aktywizacji bezstronnych badań historycznych i konieczności powstrzymywania sił, które prowadzą do sporów w naszych państwach".

 

Rozbieżność pojawia się też w zdaniach, w których oba parlamenty składają hołd ofiarom wydarzeń z przeszłości.

 

Wersja polska mówi o hołdzie złożonym "milionom ofiar agresji i okupacji naszych krajów przez komunistyczny ZSRR i nazistowskie Niemcy". W wersji ukraińskiej mowa jest o "milionach ofiar agresji i okupacji naszych krajów w XX wieku".

 

PAP

az/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie