Bułgaria: drugi stopnień zagrożenia na granicy z Turcją

Świat
Bułgaria: drugi stopnień zagrożenia na granicy z Turcją
flickr/Peretz Partensky

Bułgaria podniosła poziom zagrożenia na granicy z Turcją - poinformowała w piątek w parlamencie wicepremier i szefowa MSW Rumiana Byczwarowa. Według ministra obrony Nikołaja Nenczewa resort jest gotowy w ciągu kilku godzin wysłać na granicę do 2 tys. żołnierzy.

Wicepremier podała, że stopnień zagrożenia podniesiono do drugiego w trzystopniowej skali. Jednocześnie w kraju trwają protesty przeciwko migrantom, a protestujący zaostrzają żądania.

 

Byczwarowa przyznała, że nowy ośrodek we wsi Bolarowo niedaleko miasta Jamboł na południowym wschodzie kraju jednak powstanie. Pogłoski na ten temat wśród mieszkańców krążyły od tygodni i już były powodem kilku protestów.

 

W parlamencie szefowa MSW potwierdziła, że na zamkniętym posiedzeniu rządu w środę zatwierdzono decyzję o powstaniu trzech nowych ośrodków; podała jednak lokalizację tylko tego w Bolarowie. Łącznie zostanie w nich rozmieszczonych 500 ruchomych domków, zapewnione będą prąd i woda. Wszystkie znajdują się na terenie opuszczonych koszar na południowym wschodzie kraju, niedaleko granicy z Turcją. Będą to pilnie strzeżone ośrodki zamknięte, których mieszkańcy nie będą mogli wychodzić na zewnątrz - sprecyzowała.

 

"Kryzys migracyjny poważnie zagraża bezpieczeństwu narodowemu"

 

Byczwarowa zastrzegła, że chodzi o pozostanie w gotowości w razie gwałtownego nasilenia się presji migracyjnej. Według niej takiego zagrożenia nie należy lekceważyć. Jednocześnie minister Nenczew, który w piątek odwiedził granicę z Turcją, powiedział, że "wiadomości, które nadchodzą z zagranicy - z Turcji, Iraku, Libii, Syrii, Afganistanu i Pakistanu - nie są optymistyczne".

 

- Kryzys migracyjny poważnie zagraża naszemu bezpieczeństwu narodowemu - wskazał. Minister dodał, że kilkuset wojskowych znajduje się już na granicy. Ich liczby nie doprecyzował, lecz poinformował, że w ciągu kilku godzin można rozlokować tam dodatkowe 2 tys. żołnierzy.

 

Erdogan zatrzyma migrantów do grudnia

 

Według ekspertów wypowiedź Byczwarowej jest sygnałem poważnej zmiany. Przyspieszenie przygotowań do odparcia większej fali migrantów jest związane z wypowiedzią tureckiego prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana, że jego kraj będzie powstrzymywał liczącą ponad trzy miliony rzeszę migrantów tylko do grudnia, ostatniego terminu, który dał UE na zniesienie wiz dla obywateli tureckich.

 

Według najnowszych danych bułgarskiego MSW w ostatnim tygodniu do kraju przedostało się 430 nielegalnych migrantów, o około 50 proc. mniej w porównaniu z poprzednim. Ośrodki są przepełnione.

 

Ludzie, którzy w piątek protestowali przeciwko migrantom w Jambole, Burgas, Warnie i Sofii, twierdzą, że realna liczba nielegalnych migrantów jest kilkakrotnie wyższa.

 

Żądania protestujących, przeważnie skrajnych nacjonalistów, którzy organizują się w sieciach społecznościowych, eskalują. O ile jeszcze kilka tygodni temu domagali się przeniesienia znajdujących się w miastach ośrodków, obecnie chcą ich zamknięcia. Innym postulatem protestujących jest natychmiastowe wstrzymanie pomocy finansowej dla migrantów.

 

PAP

az/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie