Czterech podopiecznych nie chce opuścić domu pomocy w Wolicy
W domu pomocy dla osób potrzebujących w Wolicy - mimo decyzji wojewody wielkopolskiego o zamknięciu placówki - nadal będzie przebywało czterech pensjonariuszy, którzy nie chcą opuścić ośrodka. Zostanie z nimi kierownik placówki i jeden z opiekunów. Sytuację w ośrodku ma monitorować policja.
Większość z 26 podopiecznych domu pomocy dla osób potrzebujących w Wolicy przetransportowano do innych placówek. - Z dwudziestu sześciu osób, które znajdowały się w nielegalnym ośrodku, dwie trafiły do szpitala. Większość została przetransportowana do trzech DPS-ów, a jedna do ośrodka interwencji kryzysowe - poinformował doradca wojewody wielkopolskiego Mateusz Domagała. Zaznaczył, że cztery osoby nie zgodziły się na transport z placówki.
Rzecznik wojewody Tomasz Stube podkreślił, że "nawet w takiej sytuacji nie można nikogo zmusić do opuszczenia tej placówki, ani do przetransportowania w inne miejsce". Jak mówił Stube, z osobami, które postanowiły pozostać w nielegalnie działającej placówce, zostanie m.in. kierownik ośrodka i opiekun jednej z osób. Sytuacji w ośrodku mają się przyglądać i monitorować ją pracownicy GOPS, policja oraz urzędnicy wojewody.
Natychmiastowe zamknięcie ośrodka i maksymalna kara finansowa
Czynności sprawdzające sytuację w domu pomocy dla osób potrzebujących w miejscowości Wolica trwały od 20 września. W piątek wojewoda wielkopolski Zbigniew Hoffmann zarządził kontrolę w placówce; po przebadaniu pensjonariuszy, dwie osoby zostały przewiezione do szpitala. Równolegle w ośrodku trwała kontrola sanitarna oraz czynności dochodzeniowo-śledcze policji.
W sobotę wojewoda wielkopolski zdecydował o zamknięciu domu pomocy dla osób potrzebujących w Wolicy. Jak informowano, decyzja była ostateczna i posiadała rygor natychmiastowej wykonalności. Na organ prowadzący ośrodek została nałożona również maksymalna kara finansowa w wysokości 20 tys. zł.
O placówce poinformował wójt
Ośrodek w Wolicy działał od września tego roku. O placówce, która jest prowadzona bez wymaganych zezwoleń poinformował wojewodę wójt gminy Godziesze Wielkie (pow. kaliski) Józef Podłużny. Wójt zwrócił się także z prośbą o podjęcie działań w celu ustalenia czy budynek, w którym prowadzona jest działalność, spełnia ustawowe wymogi. Wojewoda zwrócił się wówczas o informacje m.in. do inspekcji sanitarnej, nadzoru budowlanego, policji oraz straży pożarnej, a także do organu prowadzącego placówkę - do Zwierzchnika Kościoła Starokatolickiego w RP.
W czwartek po kontroli służb w trybie natychmiastowym zamknięto także Dom Schronienia Samotnych i Potrzebujących oraz Samotnej Matki w Zgierzu, k. Łodzi. Działalność placówki, prowadzonej także przez Kościół Starokatolicki w RP i również bez wymaganego zezwolenia wojewody, związana była z całodobową opieką nad osobami niepełnosprawnymi, przewlekle chorymi lub osobami w podeszłym wieku.
W środę łódzka prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie śmierci kilkorga podopiecznych tego ośrodka.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze