Minister edukacji broni reformy, choć nie wie, ile będzie kosztowała

Polska
Minister edukacji broni reformy, choć nie wie, ile będzie kosztowała
Polsat News

- Wszystko jest zaplanowane i są pieniądze na reformę oświaty, mimo prób dyskusji, że jest inaczej - oceniła Anna Zalewska w programie "Nowy Dzień z Polsat News". Dopytywana o koszty reformy, powiedziała, że "nie zna" konkretnych kwot, gdyż "takie informacje będą mieć władze poszczególnych szkół i gmin". "Będą mieć", bo - jak wyjaśniła - nie znają jeszcze kosztów "dostosowania placówek" do zmian.

W poniedziałek dziennikarz Polsat News Bartosz Kurek, zadał minister Zalewskiej pytanie:  "Ile mnie, jako podatnika, będzie kosztowała wprowadzana przez PiS reforma oświaty?". Szefowa MEN wówczas odpowiedziała: "Będzie kosztowała tyle, ile płaci pan podatków".

 

Zapytana ponownie w piątek przez Beatę Cholewińską o tę kwestię szefowa MEN powtórzyła, że reforma "jest zaplanowana" i "pieniądze na nią są".

 

"Dostosuje się toalety dla maluszków"

 

- Po pierwsze jest rezerwa budżetowa 0,4 proc., gdzie jest ponad 160 mln złotych, z której samorządy, kiedy będzie potrzeba będą mogły skorzystać z tych pieniędzy. Jest ponad 100 mln złotych na podręczniki, mamy 1,5 mld złotych subwencji oświatowych dla 6-latków i 400 mln złotych mln na waloryzacje pensji nauczycieli  - wyliczała Zalewska.

 

Wyjaśniła, że główne koszty reformy w większości będą wynikały  z konieczności dostosowywania budynków dotychczasowych gimnazjów do potrzeb najmłodszych uczniów.

 

- Kupi się krzesła i ławki, ewentualnie dostosuje się toalety dla maluszków - tłumaczyła. Jej zdaniem, "w niektórych gimnazjach nie będzie to kosztować nic", ponieważ "powstały na bazie szkół podstawowych".

 

"A czy Pani wie, ile zapłaci za remont mieszkania?"

 

Minister stwierdziła ponadto, że "nie zna" konkretnych kwot, które niesie za sobą zapowiadana reforma, ponieważ "takie informację będą mieć władze poszczególnych szkół i gmin".

 

- Samorządy są organami prowadzącymi i one odpowiadają za budynek i za to co jest w środku - powiedziała. - Kilku burmistrzów powie, że nie wyda nic, a niektórzy policzą i będą dostosowywać i  zwracać się systematycznie do resortu edukacji, aby dostać pieniądze na dostosowywanie - tłumaczyła szefowa MEN. Jak dodała "oni (szefowie samorządów - red.) teraz też nie wiedzą".

 

- Pani redaktor, gdyby pani zaplanowała remont we własnym mieszkaniu, czy dzisiaj wiedziałby pani, ile  wyceni pani firma, która przyjdzie remontować,? No, nie. Bo w gminie na zachodzie Polski, a w gminie na Podkarpaciu koszty są zupełnie inne – skwitowała Zalewska.

 

Polsat News

wjk/dro/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie