Nurkował w akwarium. Ukłuła go płaszczka. Zmarł w szpitalu
W akwarium w Singapurze płaszczka zaatakowała płetwonurka w akwarium. Gdy 62-leteni mężczyzna przygotowywał morskie zwierzęta do transportu otrzymał uderzenie kolcem jadowym w pierś. Akcja ratunkowa był szybka i nurek został natychmiast przewieziony do szpitala. Zmarł jednak jeszcze tego samego dnia.
O wypadku poinformował w środę właściciel akwarium, korporacja Haw Par. Firma podała, ze w sprawie wypadku współpracuje z policją i prokuraturą.
Zmarły to Philip Chan, 62-letni główny nurek Podwodnego Świata w Singapurze. Przygotowywał on we wtorek morskie zwierzęta do przewozu. Podczas pracy pod wodą jedna z płaszczek wbiła mu kolec jadowy w klatkę piersiową.
Podwodny Świat w Singapurze został zamknięty dla publiczności w czerwcu. Nadal pracowało tam jednak 10 osób, w tym Philip Chan. Ich obowiązkiem było doglądanie przebywających w akwarium zwierząt.
Ostatnio zaś pracownicy zajmowali się przygotowaniem przeniesienia zwierząt do innego ośrodka.
Podwodny Świat został otwarty dla publiczności w 1991 roku.
Większość płaszczek żyjących w ciepłych przybrzeżnych wodach w strefie tropikalnej ma w ogonie jeden lub więcej kolców jadowych. Służa one do obrony.
Agencja Reutera przypomniała głośny wypadek przyrodnika i autora filmów dokumentalnych, znanego jako "Łowca krokodyli" Australijczyka Steve'a Irvine'a. W 2006 roku podczas realizacji podwodnego dokumentu o płaszczkach na Wielkiej Rafie Barierowej u północno-wschodnich wybrzeży Australii został w podobnych okolicznościach zaatakowany przez filmowane zwierzę. Po ukłuciu kolcem jadowym w okolice serca Steve Irvin zmarł.
Reuters
Czytaj więcej
Komentarze