Węgierski cennik: 300 tysięcy euro za prawo pobytu w UE

Świat
Węgierski cennik: 300 tysięcy euro za prawo pobytu w UE
AP
Transparent na wiecu przeciwników Orbana. Przedstawia premiera Węgier jako najsłynniejszą parodię bondowskiego Blofelda - Doktora Zło. Napis na plakacie "Minielnök" znacza "miniprezydent"

Rząd Węgier od miesięcy podsyca wrogie nastroje wobec migrantów. Tymczasem oferuje prawo pobytu na Węgrzech, czyli także w strefie Schengen, za 300 tys. euro. - To "zdecydowanie najbardziej hojna sztuczka" pozwalająca nabyć obywatelstwo UE, z którą nie jest w stanie konkurować żaden inny kraj strefy - uważa prof. Miklós Losoncz z instytutu badań ekonomicznych GKI Economic Research w Budapeszcie.

- To tylko kwestia pieniędzy. Węgierskie obywatelstwo można kupić - powiedział bawarskiej telewizyji BR prof. Miklós Losoncz.


Podobne programy mają wprawdzie m.in. Cypr, Malta i Bułgaria, ale węgierski jest jedyny w swoim rodzaju, szczególnie na tle prowadzonej kampanii przeciwko napływowi migrantów. 2 października Węgrzy wypowiedzą się w referendum w sprawie obowiązkowych kwot uchodźców.

 

Wszystko można załatwić za granicą w ambasadzie Węgier


Tymczasem okazuje się, że cudzoziemcy nie muszą nawet jechać na Węgry. - Wszystko można załatwić za granicą w ambasadzie Węgier - wyjaśnia niemieckiej stacji Tamás Wiedemann, dziennikarz ekonomiczny z dziennika "Magyar Nemzet". Wystarczy tylko wpłacić 300 tys. euro (za całą rodzinę) i poczekać 30 dni na odpowiednie pozwolenie na pobyt. - Z kwoty tej zostaną zakupione obligacje państwowe i po pięciu latach cudzoziemcy dostają te pieniądze z powrotem - mówi Wiedemann.


Wiedemann jest jednym z niewielu węgierskich dziennikarzy, którzy bacznie przyglądają się węgierskiemu programowi rządowych pożyczek. Program został zainicjowany przed trzema laty przez premiera Viktora Orbana.

 

Podejrzani pośrednicy zarejestrowani na Kajmanach


Jednak obligacje rządowe nie są bezpośrednio sprzedawane petentom, tylko za pośrednictwem pięciu firm, z których tylko jedna ma swoją siedzibę na Węgrzech. Pozostałe ulokowane są na Kajmanach, Cyprze i w Księstwie Liechtensteinu. Fakt ten wzbudził u Wiedemanna podejrzenia. Nawet opozycja parlamentarna nie wie, do kogo należą te firmy, które za swoje pośrednictwo pobierają solidne opłaty w wysokości 15-20 procent.

 

16 tys. obywateli krajów spoza UE w Schengen via Węgry


Z programu skorzystało już – jak donosi niemiecki portal Tagesschau.de - prawie 4 tys. cudzoziemców, w większości Chińczyków, ale i Rosjan, Turków oraz Irańczyków. A ponieważ program jest korzystny dla całych rodzin, w sumie już 16 tys. obywateli krajów spoza UE może podróżować w strefie Schengen bez wizy.


W niedzielę w referendum Węgrzy zadecydują, czy UE powinna mieć prawo do wysyłania według odpowiedniego klucza kwot uchodźców m.in. na Węgry. - Jestem zaskoczony, że rząd uprawia taką propagandę przed referendum, a z drugiej strony sprzedaje cudzoziemcom obligacje - podkreśla Wiedmann w wywiadzie dla BR.

 

Sprzeczność między programem dla bogatych migrantów a polityką rządu


Opozycyjna partia socjalistyczna chce zlikwidować program dla bogatych cudzoziemców. Lider socjalistów Csaba Tóth zapowiedział podjęcie odpowiednich kroków w komisji gospodarczej tuż po niedzielnym referendum. Wie jednak, że w obliczu większości partii rządzącej nie ma najmniejszych szans. Tóth podkreśla jednak, że opozycja wielokrotnie zwracała uwagę na sprzeczność między programem dla bogatych migrantów a polityką rządu.


Deutsche Welle

grz/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie