E-paragon: przedsiębiorcy pełni obaw

Biznes
E-paragon: przedsiębiorcy pełni obaw
Pexels/unsplash.com/CC BY 2.0

Przedstawiciele przedsiębiorców mają wątpliwości co do obowiązkowych e-paragonów, które chciałby w Polsce wprowadzić resort rozwoju. Oprócz nowych kosztów, obawiają się przede wszystkim możliwych awarii internetu. Jak zakłada projekt rozporządzenia e-paragony, z którymi wiązałby się obowiązek stosowania kas fiskalnych przesyłających dane bezpośrednio do fiskusa, zostałyby wprowadzone w 2018 r.

Przedstawiciele przedsiębiorców, którzy przesłali swoje uwagi do projektowanego rozporządzenia, zgłaszają jednak poważne wątpliwości. Oprócz kosztów, obawiają się przede wszystkim o jakość dostępu do internetu w Polsce, nie bardzo wierząc zapewnieniom, że do końca 2017 r. z mapy kraju znikną internetowe "białe plamy".


Np. organizacja pracodawców "Lewiatan" generalnie aprobuje "stworzenie centralnej bazy danych przekazywanych przez kasy rejestrujące, bezpośrednią transmisję danych pomiędzy terminalem płatniczym a kasą oraz eliminację obowiązku archiwizacji paragonów w postaci papierowej", co ocenia jako "słuszny krok w kierunku cyfryzacji rozliczeń z organami podatkowymi".

 

Lewiatan: aspekt techniczny słabym ogniwem tego rozwiązania


Lewiatan zauważa jednak przy tym, iż "aby umożliwić automatyczny transfer danych z kasy rejestrującej do repozytorium, przedsiębiorcy będą musieli zapewnić łącze internetowe, za pomocą którego dane te będą mogły zostać przesłane". Tymczasem - wskazuje organizacja pracodawców - "nie w każdym miejscu w Polsce jest możliwa transmisja danych na tym samym poziomie. Część małych sklepików na wsi, w małych miastach może mieć trudności z wywiązania się z tego obowiązku. Nawet w dużych miastach zdarzają się problemy z szybkością działania systemów". I konstatuje, że "generalnie aspekt techniczny związany z przesyłaniem danych jest słabym ogniwem tego rozwiązania".

 

Podobnie Polska Izba Paliw Płynnych ocenia, że "wymogi (planowanego rozporządzenia - red.) implikują zapewnienie podłączenia kasy rejestrującej do sieci internet", a "stawianie takich wymogów należy uznać za zbyt daleko idące". Według Izby nie wszystkie przedsiębiorstwa "miały potrzebę" zapewnienia sobie dostępu do internetu. Wskazuje ona w swojej opinii na koszty i trudności organizacyjne, jakie będą musieli ponieść przedsiębiorcy i zwraca się do MR o odstąpienie od planowanych zmian.

 

Francusko-Polska Izba Gospodarcza: nie zawsze łącze jest stabilne

 

O kwestię transmisji danych martwi się także Francusko-Polska Izba Gospodarcza.

 

"W pierwszej kolejności należy wskazać na praktyczne, często niezależne od podatnika, trudności związane z utrzymaniem stałej współpracy kas fiskalnych z repozytorium. Rozumiemy, że tego rodzaju współpraca miałaby się odbywać za pośrednictwem internetu. Pragniemy jednak wskazać, że nie zawsze jest możliwe podłączenie kas fiskalnych do Internetu i nie zawsze łącze to jest stabilne" - zwraca uwagę Izba w opinii do projektu.


Zdaniem Izby problemy mogą występować szczególnie bezpośrednio przed i po wprowadzeniu nowego systemu, co - według projektu - miałoby przypaść na przełom grudnia i stycznia. Okres ten jest tymczasem - argumentuje Izba - szczególnym okresem w branży detalicznej, która ma szereg obowiązków związanych z okresem świątecznym i zakończeniem roku.

 

Urząd Komunikacji Elektronicznej: 8 proc. miejscowości bez dostępu do internetu


"W związku z tym wprowadzenie dodatkowych obowiązków wynikających z konieczności wymiany kas fiskalnych z końcem roku może okazać się dla branży bardzo problematyczne" - pisze Izba i wnioskuje, by przełożyć wprowadzenie rozporządzenia na połowę roku, aby branża mogła "skupić jak największą uwagę na sprawnym wprowadzeniu w życie projektowanych zmian".


Według lipcowego raportu Urzędu Komunikacji Elektronicznej, w skali kraju 8 proc. miejscowości nie jest objętych zasięgiem żadnej sieci dostępowej do internetu, przy czym w 99 proc. tych miejscowości mieszka nie więcej niż 100 osób. Pozostały 1 proc. to miejscowości do 500 mieszkańców. W miejscowościach pomiędzy 500 a 1000 mieszkańców w 70 proc. budynków jest dostęp do internetu.


Podstawowy dostęp do internetu ma ponad 90 proc. budynków w miejscowościach powyżej 5 tys. mieszkańców, ale możliwość dostępu do internetu o szybkości min. 30 Mb/s (taki wskazuje Komisja Europejska jako minimum) ma około 40 proc. budynków w tych miejscowościach. W najmniejszych osadach (do 100 mieszkańców) dostęp do internetu o tej szybkości ma tylko 6 proc. budynków. Łączna liczba miejscowości, w których żaden operator nie zadeklarował możliwości świadczenia usług dostępu do internetu wyniosła 4299. W większości z nich ma być jednak w ciągu najbliższych dwóch lat dostępny szybki internet LTE.


Jak głosi raport UKE bez dostępu do sieci jeszcze przez dłuższy czas znajdzie się 722 najmniejszych miejscowości.

 

Ministerstwo Rozwoju: e-paragony ograniczą szarą strefę


MR uzasadnia wprowadzenie obowiązkowych e-paragonów ograniczeniem szarej strefy. Według resortu "wyniki analizy ekonometrycznej wskazują, że przyrost liczby aktywnych kas fiskalnych w relacji do liczby aktywnych przedsiębiorstw w Polsce o 0,1 prowadzi średnio do spadku udziału szarej strefy w PKB o 0,33 pkt. proc." MR powołuje się też na doświadczenia innych państw, takich jak Węgry, Bułgaria, Chorwacja, Słowenia czy Gruzja - gdzie wprowadzenie systemu rejestrowania sprzedaży za pomocą kas fiskalnych poprawiło wpływy z VAT. Resort rozwoju liczy także na "zwiększenie akceptacji płatności bezgotówkowych oraz zapewnienie konsumentom dostępu do paragonów elektronicznych w jednym miejscu."


PAP

grz/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie