6 aresztowanych osób ws. wyłudzeń kredytów z banku w Nadarzynie
Sześć osób, w tym była wiceprezes Banku Spółdzielczego w Nadarzynie Barbara K., prezes jednej ze spółek Włodzimierz S. i Dariusz U., który miał być organizatorem procederu, zostali aresztowani w sprawie wyłudzenia kredytów z tego banku.
Jak poinformowała PAP rzeczniczka warszawskiej prokuratury regionalnej Agnieszka Zabłocka-Konopka, prokuratura wystąpiła do sądu z wnioskami o aresztowanie ośmiu z 13 zatrzymanych w tej sprawie osób. "Sąd zdecydował już o aresztowaniu sześciu, kolejna - Wiesława R. nie została aresztowana ze względu na stan zdrowia" - poinformowała prokurator. Sąd będzie rozpatrywał jeszcze wniosek o areszt dla rzeczoznawcy Rafała M.
Prokuratorzy uzasadniali swoje wnioski o areszt obawą mataczenia i wysokimi karami, jakie grożą podejrzanym - nawet do 10 lat więzienia.
Zatrzymanych było nawet więcej
W środę CBA i prokuratura poinformowały, że zatrzymano 13 osób w sprawie wyłudzeń kredytów z Banku Spółdzielczego w Nadarzynie. Wśród tych osób znaleźli się były prezes i były wiceprezes Banku Spółdzielczego w Nadarzynie. Zatrzymani usłyszeli zarzuty dotyczące niegospodarności, oszustw i wyłudzeń kredytów.
Ani CBA, ani prokuratura nie ujawniają szczegółów sprawy. Poinformowano jedynie, że oprócz byłych członków zarządu Banku Spółdzielczego w Nadarzynie wśród zatrzymanych są rzeczoznawcy majątkowi, którzy wyceniali nieruchomości, które były zabezpieczeniem udzielanych kredytów oraz sami beneficjenci tych kredytów. Mechanizm polegał na tym, że rzeczoznawcy zawyżali znacznie wartości nieruchomości, które miały stanowić zabezpieczenie kredytów. Jak ujawniła prokuratura, w jednym z przypadków wartość nieruchomości została zawyżona o 375 mln zł.
Duża, niejasna sieć powiązań
Śledczy nie chcą też ujawniać informacji na temat powiązań osobowych, czy kapitałowych pomiędzy Bankiem Spółdzielczym w Nadarzynie i SK Bankiem w Wołominie - przyznają jedynie, że takie powiązania zostały wykazane.
W maju Centralne Biuro Antykorupcyjne prowadziło działania w siedzibie upadłego SK Banku w Wołominie, mieszkaniach jego kierownictwa oraz kilkudziesięciu firmach z branży deweloperskiej. Jak wówczas informowano, chodziło o ponad 100 kredytów udzielonych przez SK Bank, które zostały uznane jako stracone - straty wyniosły ok. 1,6 mld zł.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze