Francja: strzały w supermarkecie
61-letni mężczyzna, który otworzył w poniedziałek ogień w supermarkecie w Port-Marly pod Paryżem, poważnie raniąc dwie osoby, oddał się w ręce policji. Zdaniem prokuratury incydent najprawdopodobniej nie był aktem terroru.
Według nieoficjalnego źródła cytowanego przez Reutera do zdarzenia doszło w wyniku prywatnej kłótni.
Gdy sprawca postrzelił kobietę w średnim wieku i starszego mężczyznę, uciekł z miejsca zdarzenia i zabarykadował się w swoim domu. Po negocjacjach z policją oddał się w ręce funkcjonariuszy.
Według francuskich mediów mężczyzna był stałym klientem sklepu. Z kolei agencja Reutera przekazała, że sprawca jest znany policji, ponieważ już wcześniej dopuszczał się aktów przemocy.
Shooting outside a supermarket in Port-Marly, two seriously injured https://t.co/CV87Cm6rx3 via @LeParisien_FDiv
— Mister H (@ATHudd) 26 września 2016
Le Port-Marly. Coups de feu devant 1 supermarché. 2 personnes gravement blessées. Tireur retranché chez lui. Intervention du RAID en cours. pic.twitter.com/SKml8EPZs7
— Visactu (@visactu) 26 września 2016
PAP