Rzecznik rządu: potrafimy przyznać się do błędu. Ale na Misiewicza jest "nagonka"
- W przeciwieństwie do poprzedniej ekipy rządzącej my potrafimy się przyznać do błędu i go naprawić - tak o zwieszeniu Bartłomieja Misiewicza mówił w Polsat News rzecznik rządu Rafał Bochenek. Jego zdaniem "nagonka na Misiewicza była przejawem mowy nienawiści tworzonej przez opozycję".
- To przede wszystkim pokazuje, że to są te inne standardy i to pokazuje tę odrębność od poprzedniej ekipy rządzącej, która pomimo, że popełniała błędy tkwiła w tych błędach i brnęła w błędy - stwierdził rzecznik rządu.
Potrafimy się wycofać
- My, jeśli podejmujemy niewłaściwe decyzje, potrafimy się z nich wycofać - stwierdził Rafał Bochenek.
Jego zdaniem w przypadku zawieszonego rzecznika MON Bartłomieja Misiewicza "jest nagonka medialna".
- Niepotrzebna na tego młodego człowieka i takie pejoratywne określenia formułowane pod jego adresem są przejawem mowy nienawiści od dłuższego czasu tworzonej przez opozycję - dodał.
Podwyżki w służbie zdrowia
Rzecznik rządu był też pytany o protest związkowców z Solidarności, którzy pozostali na noc w gmachu resortu zdrowia domagając się spotkania z premier. Po rozmowach i ustaleniach z szefową rządu opuścili budynek. Jednym z głównych postulatów były podwyżki płać w lecznictwie. Na sobotę jest natomiast zaplanowana demonstracja pracowników służby zdrowia w stolicy.
- Rządowi zależy, aby zagwarantować godne zarobki w służbie zdrowia - powiedział Bochenek. Według rzecznika rządu ustawa przygotowywana przez ministra zdrowia rozwiązuje ten problem w sposób systemowy i przełomowy.
Projekt w konsultacjach
- Został przedstawiony projekt ustawy, który w tym momencie jest konsultowany nad tym projektem pochylą się również panie, które uczestniczyły w okupacji ministerstwa zdrowia. Ich uwagi, które zostaną zgłoszone będą rozpatrywane. Zależy nam, aby wszyscy byli należycie wynagradzani, ponieważ my sobie zdajemy sprawę, że służba zdrowia, to również pracownicy i jeżeli oni nie będą mieli poczucia, że są należycie wynagradzani, to niestety nie będą efektywnie pracowali - podkreślił Rafal Bochenek.
polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze