USA: znaleziono plecak z pięcioma ładunkami wybuchowymi w pobliżu stacji kolejowej

Pakunek porzucono w koszu na śmieci przed lokalnym pubem w mieście Elizabeth w stanie New Jersey. Znajdował się około 100 metrów od stacji kolejowej. Wstrzymano ruch pociągów. W plecaku nie było telefonu komórkowego ani innego urządzenia, dzięki któremu można zdalnie zdetonować ładunek.
Saperzy z FBI próbowali rozbroić jeden z ładunków przy użyciu robota. Jego ramię przecięło kabel, co doprowadziło do eksplozji. Nikt nie ucierpiał.
- Wiem, że są jeszcze inne ładunki. Nie wiem z czego są zrobione, ale zostaną usunięte - powiedział Chris Bollwage, burmistrz miasta.
Zaznaczył, że "gdyby w tym samym czasie eksplodowały wszystkie ładunki, to byłoby bardzo dużo ofiar".
Burmistrz jest zdania, że ktokolwiek zostawił plecak, najprawdopodobniej chciał się go pozbyć. - To nie jest bardzo zatłoczony obszar miasta - dodał.
FBI Bomb Squad is on scene and continuing the investigation at the train station in Midtown Elizabeth. pic.twitter.com/qvmzsgisjC
— Chris Bollwage (@MayorBollwage) 19 września 2016
Na plecak natknęli się dwaj bezdomni. Jak informowali policję, w środku znajdowały się przewody i rurka. Służby przeszukały inne okoliczne śmietniki, ale nie znalazły nic podejrzanego.
Nie wiadomo, czy ładunki znalezione w Elizabeth należą do autorów wczorajszego wybuchu bomby na Manhattanie. Spowodował on obrażenia u 29 osób.
polsatnews.pl. CNN, PAP
Czytaj więcej