Słupska prokuratura wyjaśnia, czy policjanci pili i bili
Prokuratura w Słupsku bada sprawę pobicia przed jednym z lokalnych barów. Policjanci po służbie mieli się domagać sprzedania im piwa bez kolejki. Wtedy doszło do szarpaniny.
Prokuratura rejonowa w Słupsku wszczęła postępowanie w sprawie pobicia 24-letniego mieszkańca miasta. Do rękoczynów miało dojść w miniony piątek.
Wepchnęli się do kolejki
Zaczęło się w jednym z lokalnych pubów. Dwaj mężczyźni mieli wepchnąć się przed 24-latka do kolejki po piwo. Jak się później okazało, byli to funkcjonariusze w cywilu.
Według świadków pobity mężczyzna został siłą wciągnięty do radiowozu. Sprawcy bójki zostali wypuszczeni do domu.
Policja ze Słupska nie chce sprawy komentować.
- Policjanci przekazali komplet materiałów do Prokuratury Rejonowej w Słupsku, która zajmuje się wyjaśnianiem wszystkich okoliczności tego zajścia - powiedział kom. Robert Czerwiński z Komendy Miejskiej Policji w Słupsku.
Przebywają na zwolnieniu lekarskim
Jak nieoficjalnie dowiedział się reporter Polsat News dwaj funkcjonariusze, którzy brali udział w bójce, są w tej chwili na zwolnieniu lekarskim.
Za pobicie grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności. Jeśli potwierdzą się informacje o pobiciu, to policjantom grożą także kary dyscyplinarne.
Polsat News
Czytaj więcej
Komentarze