Eksperyment ministra Szyszki: odbudowa środowiska w Unii na wzór Puszczy Białowieskiej

Polska
Eksperyment ministra Szyszki: odbudowa środowiska w Unii na wzór Puszczy Białowieskiej
Pixabay/erzyGorecki/CC BY 2.0

"Jesteśmy gotowi pomóc państwom UE odbudować stan środowiska, który został tam zdegradowany. Chcemy wzorować się na aktualnych działaniach w Puszczy" - napisał minister środowiska Jan Szyszko do europosłów. - Minister planuje znaczące zwiększenie wyrębu, co w dłuższej perspektywie może zamienić Puszczę w plantację drewna - powiedziała polsatnews.pl Agata Szafraniuk, ClientEarth Prawnicy dla Ziemi.

Minister Szyszko zaapelował w piśmie do członków Parlamentu Europejskiego o wsparcie dla polskiego resortu środowiska.

 

"Pomożemy też przy żubrze"

 

Zaproponował uruchomienie w państwach UE, gdzie "potencjalnie mogą występować podobne siedliska jak w Puszczy Białowieskiej, eksperymentu wzorowanego na polskich rozwiązaniach". Zaoferował też polską pomoc "przy reintrodukcji gatunków, które zaginęły w tych miejscach w przeszłości - przede wszystkim żubra".


Do dyskusji o Puszczy Białowieskiej, a także współpracy przy odtwarzaniu cennych gatunków na terenie UE Szyszko zaprosił także organizacje ekologiczne.

 

Spór o zwiększenie wycinki

 

Puszcza Białowieska została wpisana na listę Światowego Dziedzictwa Kulturalnego i Przyrodniczego UNESCO w 2014 roku, po wielu latach starań. Wspólny wniosek o wpisanie obszaru puszczy leżącej po obu stronach granicy złożyły Polska i Białoruś. Obecnie zajmuje on obszar ponad 308 tys. ha. (W 1979 roku na Listę Światowego Dziedzictwa wpisano Białowieski Park Narodowy, a białoruska część Puszczy Białowieskiej - w 1992 r.)

 

Pod koniec marca o Puszczy stało się głośno, gdy minister środowiska zatwierdził aneks do Planu Urządzenia Lasu dla Nadleśnictwa Białowieża. Zakłada on zwiększenie wycinki do 188 tys. metrów sześciennych w ciągu 10 lat (lata 2012-2021). Stary plan mówił o wielkościach trzy razy mniejszych: ponad 63,4 tys. metrów sześciennych drewna w ciągu 10 lat.

 

Decyzja ta wywołała sprzeciw części organizacji naukowych i ekologicznych, które przekonują, że dodatkowa wycinka jest niepotrzebne, a tzw. gradacja (nadmierne występowanie) kornika jest procesem naturalnym. Ekolodzy postulują też, aby cała Puszcza miała status parku narodowego.

 

"Działania ministra to nie ochrona" 

 

- Leśnicy są ekspertami w zarządzaniu lasami gospodarczymi i  w tej dziedzinie mogą pochwalić się wieloma dobrymi rozwiązaniami. Natomiast trzeba powiedzieć jasno: Puszcza Białowieska nie jest zwykłym lasem. Jest najlepiej zachowanym przykładem lasu, który pokrywał Europę przez tysiące lat.  To ewenement na skalę światową - powiedziała Agata Szafraniuk z, ClientEarth Prawnicy dla Ziemi.

 

Według niej, działania w Puszczy, o których napisał minister do europosłów to "plany znaczącego zwiększenia wyrębu lasu".

 

- Nie ma to nic wspólnego z ochroną Puszczy, na co zresztą zwracają uwagę eksperci z czołowych polskich i zagranicznych ośrodków naukowych. Minister podejmując decyzję o zwiększeniu wycinki nie dość, że zignorował ich głos, to nawet nie przeprowadził oceny wpływu wyrębu na chronione siedliska i gatunki, mimo twierdzeń, że je chce chronić. To spowodowało rozpoczęcie przez Komisję Europejską formalnej procedury przeciwko polskiemu rządowi, gdyż unijne prawo wymaga szczególnej staranności w przypadku tak cennych ekosystemów - uzasadniła Szafraniuk.

 

Jak dodała, UNESCO w wydanej w lipcu decyzji "jednoznacznie stwierdziło, że jest zaniepokojone planami wycinki i wezwało Polskę do niezwłocznego stworzenia takiego planu zarządzania, który będzie chronił te cechy puszczy, dla których została umieszczona na liście Światowego Dziedzictwa".

 

- Te cechy to niezakłócone przez człowieka procesy biologiczne w Puszczy, do których należy również kornik i duża ilość martwego drewna, raj dla wielu najrzadszych organizmów. UNESCO mówi o tym wprost w decyzji. Wycinka i wywóz drewna w oczywisty sposób nie przyczyniają się do zachowania tych cech. Jeśli ministerstwo dalej będzie forsowało plany wycinki, ignorując rekomendacje UNESCO, może to doprowadzić do umieszczenia Puszczy na Liście Dziedzictwa Zagrożonego, a nawet do usunięcia jej z Listy. Byłoby to katastrofą, bo więcej takich lasów na świecie już nie ma - argumentowała Szafraniuk.

 

UNESCO czeka na plan zarządzania Puszczą 

 

Komisja Europejska rozpoczęła postępowanie ws. Puszczy w połowie czerwca. Z misją terenową przyjechali też do Polski przedstawiciele Międzynarodowej Unii Ochrony Przyrody (IUCN) UNESCO.

 

W raporcie z 15 lipca IUCN ocenił m.in., że jest pilna potrzeba opracowania planu zarządzania puszczą w porozumieniu z lokalnymi społecznościami, a do lutego 2017 roku Polska ma złożyć raport o skutkach planowanej wycinki. Wyrażono też nadzieję, że Polska "bierze pod uwagę zalecenia misji IUCN oraz że przedstawi ocenę potencjalnych skutków swoich planów mających na celu zwiększenie wycinki w celu przezwyciężenia epidemii kornika".

 

"Każda aktywność gospodarki leśnej w obrębie Białowieży musi brać pod uwagę jej wyjątkowe wartości przyrodnicze" - uzasadnił w raporcie Peter Shadie, starszy doradca w IUCN.

 

polsatnews.pl

grz/dro/mr/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie