W przyszłym tygodniu debata i rezolucja PE o Polsce
Parlament Europejski przeprowadzi we wtorek debatę o Polsce, a w środę będzie głosować nad rezolucją na ten temat - postanowili przedstawiciele większości frakcji w PE na spotkaniu konferencji przewodniczących. - Nie da się oszukać opinii publicznej na Zachodzie - skomentował tę dezyzję Janusz Lewandowski z PO. - Nie ma żadnego powodu, by PE debatował o Polsce - stwierdził Tomasz Poręba z PiS
Za debatą i głosowaniem nad rezolucją o Polsce opowiedziały się frakcje chadeków (EPP - EPL), socjalistów, liberałów, Zieloni oraz Zjednoczona Lewica Europejska. Przeciw była frakcja Europejskich Konserwatystów i Reformatorów, do której należy PiS, oraz eurosceptycy.
PiS: motywowany ideologicznie atak
- EPP, socjaliści, liberałowie, zieloni i komuniści za debatą nt. PL w Strasburgu. Zero chęci kompromisu. Antypolskie szaleństwo trwa - napisał na Twitterze europoseł PiS Tomasz Poręba, który uczestniczył w konferencji przewodniczących PE.
EPP, Socjaliści, liberałowie, zieloni i komuniści za debatą nt. PL w Strasburgu. Zero chęci kompromisu. Antypolskie szaleństwo trwa.
— Tomasz Poręba (@TomaszPoreba) 8 września 2016
Poręba stwierdził też, że "nie ma żadnego powodu, by PE ponownie dyskutował o sytuacji w Polsce". Jego zdaniem czwartkowa decyzja to "motywowany ideologicznie atak na polski rząd".
"Dziś w Polsce mamy pierwszy od upadku komunizmu rząd pozwalający na samodzielne sprawowanie władzy. Działają niezależne media, z których wiele jest władzom nieprzychylnych" - dodał europoseł PiS, cytowany w komunikacie prasowym. Zaznaczył, że "rząd wykazał daleko idącą dobrą wolę, publikując 21 orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego, prowadząc dialog z Komisją Europejską oraz powołując otwartą również dla opozycji grupę ekspertów, która odpowiedziała na zalecenia Komisji Weneckiej i zaproponowała zmiany w prawie mające zażegnać obecny konflikt" wokół TK.
PO: coraz większe zaniepokojenie
- Fakt, że Parlament Europejski po raz drugi zamierza debatować i głosować nad rezolucją o Polsce, świadczy o tym, że opinii publicznej na Zachodzie nie da się oszukać - ocenił w czwartek w Brukseli europoseł PO Janusz Lewandowski.
- Konferencja przewodniczących rozmaitych frakcji w PE zdecydowała dzisiaj o tym, że będzie znowu i debata o Polsce, i rezolucja krytyczna wobec Polski. Tego złego, co się dzieje w Polsce, nie da się po prostu ukryć. To jest naiwne złudzenie, że można oszukiwać opinię publiczną na Zachodzie - powiedział Lewandowski na konferencji prasowej w PE.
Demokratyczny świat widzi i reaguje. Będzie znowu debata i rezolucja europarlamentu o nadużyciach władzy w Polsce.
— Janusz Lewandowski (@J_Lewandowski) September 8, 2016
- Jest coraz głębsze zaniepokojenie nadużyciami władzy dzisiejszego rządu PiS-u i to zaniepokojenie naszych przyjaciół, którzy zawsze reagowali w potrzebie, gdy coś złego działo się w Polsce - dodał. Zdaniem Lewandowskiego nadużycia te, dotyczące różnych kwestii, oznaczają "niszczenie dorobku poprzedniego pokolenia i polskiej demokracji".
Czego dotyczy rezolucja
Projekt rezolucji o sytuacji w Polsce, zgłoszony przez większość frakcji w PE, dotyczy przede wszystkim kryzysu wokół Trybunału Konstytucyjnego, ale też odnosi się do innych ustaw i spraw, które niepokoją jej autorów, w tym sytuacji mediów publicznych, ustawy o policji, o prokuraturze, o służbie cywilnej czy też planów zwiększenia wycinki drzew w Puszczy Białowieskiej i praw kobiet.
PAP
Czytaj więcej