Wizerunek niedźwiedzicy Cisnej na ubrankach dla dzieci
Wizerunek niedźwiedzicy Cisnej znajdzie się na ubrankach dla dzieci; dzięki temu w poznańskim zoo - w którym mieszka niedźwiedzica - możliwa będzie budowa wybiegów dla lampartów i irbisów. Cisna, jako dwumiesięczny niedźwiadek, została znaleziona w Bieszczadach.
- Niektóre zwierzęta zawsze są bardziej popularne, bardziej przyciągają uwagę widzów. Absolutną królową wszystkich ogrodów zoologicznych jest zawsze panda wielka. My pandy nie mamy - mamy za to niedźwiedzicę Cisną, która też już jest celebrytką - podkreśliła rzeczniczka prasowa poznańskiego Ogrodu Zoologicznego Małgorzata Chodyła.
Niedźwiedzica została znaleziona w Bieszczadach. Do Poznania przybyła w kwietniu, miała wówczas ok. dwóch miesięcy i ważyła zaledwie 7 kg. Jak podkreśliła Chodyła, tak małe zwierzę nie poradziłoby sobie samotnie.
- Niedźwiedzie brunatne są z mamą w naturze co najmniej 1,6 roku do 2 lat. To mama uczy je zachowania w naturalnym środowisku, tego, co można jeść, z kim walczyć, a przed kim uciekać - tego żaden człowiek nigdy nie nauczy. Cisna była zbyt mała, żeby przeżyć, a azyl dla niedźwiedzi w Poznaniu jest jedynym tego typu miejscem w Polsce, więc chcieliśmy, by zamieszkała u nas - powiedziała.
Opowieść o Cisnej dotarła do Hiszpanii
- W bardzo krótkim czasie trzeba było dla Cisnej wybudować specjalny wybieg za ok. 30 tys. zł i oczywiście potrzebne było zupełnie wyjątkowe, nadzwyczajne jedzenie. Cisna codziennie wypija sześć butelek mleka, nikt inny w całym naszym ogrodzie takiego mleka nie spożywa. Niedźwiedzica jest po prostu wyjątkowa od samego początku - teraz nasza panienka waży już prawie 40 kg i jest bardzo inteligentna - dodała rzeczniczka.
Jak dodała, historia niedźwiadka poruszyła mieszkańców Poznania i całego kraju, ale także rozprzestrzeniła się po całej Europie. Opowieść o niedźwiadku dotarła do właściciela hiszpańskiego konsorcjum, który wzruszył się jej losem i bardzo chciał poznać Cisną. W ten sposób - jak wyjaśniła Chodyła - nawiązano współpracę, dzięki której możliwa będzie budowa nowych wybiegów dla zwierząt z poznańskiego zoo.
W ramach podpisanego porozumienia za prawa do wizerunku misia hiszpańskie konsorcjum Don Vittorio Prestige wraz z fundacją Wild Animals sfinansuje budowę wybiegów dla lampartów i irbisów za ok. 750 tys. zł. Wizerunek niedźwiedzicy znajdzie się natomiast na ubrankach dla dzieci produkowanych przez konsorcjum na rynek hiszpański, portugalski i włoski.
Zwierzęta z "potencjałem celebryty"
Zdaniem Chodyły Cisna nie jest jedynym zwierzęciem w poznańskim zoo, które posiada "potencjał celebryty". Jak tłumaczyła, na popularność danych zwierząt wpływ ma w dużej mierze ich indywidualna historia.
- W Starym Zoo w Poznaniu mieszkają np. dwa kajmany, które mają ponad 40 lat. Co ciekawe, to zwierzęta, które są z nami od swojego dzieciństwa. Nie tak dawno postanowiliśmy pokazać ludziom, jak się kajmany karmi, a że karmione są w wyjątkowy sposób, bo raz na dwa, trzy tygodnie i jedzą bardzo drapieżnie - wygląda to dość widowiskowo. Kiedy ogłosiliśmy, że można przyjść to zobaczyć, poprosiliśmy o rejestrację, bo miejsc w ograniczonej przestrzeni jest tylko na 30 osób. Okazało się, że zgłoszeń było 300 - mówiła Chodyła.
- Wcześniej ludzie przychodzili, widzieli te zwierzęta, ale na nie patrzyli. Dopiero jak ich opiekun wyjdzie, opowie o nich, o tym ile mają lat, skąd są, powie jak się zachowują w naturalnym środowisku, co lubią - to zmienia to zupełnie odbiór i nastawie do tych zwierząt. Takich fascynujących historii jest u nas mnóstwo, bo łącznie, w Nowym i Starym Zoo w Poznaniu, mamy ponad 2,5 tys. zwierząt - dodała.
Nowe inwestycje i udogodnienia dla zwiedzających
Jak podkreśliła Chodyła, zwiększona w ostatnim czasie frekwencja w poznańskim zoo skłoniła dyrekcję do nowych inwestycji i udogodnień dla zwiedzających. W ogrodzie zoologicznym pojawią się m.in. opisy zwierząt pisane alfabetem Braille’a oraz audiodeskrypcja. Łatwiej będzie także poruszać się po zoo osobom na wózkach inwalidzkich.
- W planach mamy także zmianę wybiegu dla żyraf, stajnię całoroczną dla nosorożców. Marzy nam się także powiększenie liczby słoni. Wkrótce przyjadą do nas też dwa kolejne niedźwiedzie z zoo z Braniewa. Wszystkie inwestycje zależą jednak od funduszy - i tu liczymy na dofinansowania z funduszy unijnych i miasta - mówiła Chodyła.
Roczny budżet poznańskiego ogrodu zoologicznego wynosi ok. 13 mln zł.
PAP
Komentarze