Czy szkoły nie zostaną wykorzystane do indoktrynacji? Dwaj łódzcy radni PO pytają o "Smoleńsk"
Członkowie klubu PO w Radzie Miejskiej w Łodzi Tomasz Kacprzak i Mateusz Walasek w interpelacji pytają prezydent miasta Hannę Zdanowską "na jakich zasadach będą podejmowane w łódzkich szkołach" decyzje o wycieczkach uczniów na film "Smoleńsk".
Według radnych PO "wielu rodziców boi się, czy szkoły nie zostaną wykorzystane do indoktrynacji, bowiem trudno uznać treści tego filmu za element programu szkolnego, jak np. ekranizacje lektur szkolnych".
Chcą też widzieć czy udział w projekcjach będzie dobrowolny i "na jakich zasadach opiekunowie czy też pełnoletni uczniowie mogą odmówić w nich udziału". Dopytują także o sposób finansowania biletów i czy będą na to przeznaczone pieniądze ze środków publicznych.
Film wchodzi do kin w najbliższy piątek. Wiadomo, że łódzkie multipleksy będą go wyświetlać w porannych godzinach i - według prasy - przygotowują specjalne oferty dla szkół.
Decydują i płacą rodzice
Joanna Wojtkun z biura prasowego Urzędu Miasta Łodzi powiedziła publicznemu Radiu Łódź, że o każdym wyjściu dzieci do kina ostatecznie decydują rodzice. - To nie jest żadna nowość - stwierdziła.
Wyjaśniła też, że bilety nigdy nie były finansowane z budżetu szkoły ani samorządu i od la płacą za nie rodzice.
polsatnews.pl, radiolodz.pl
Czytaj więcej