USA będą negocjować z Rosją ws. Syrii mimo, że "brak zaufania stanowi wyzwanie"
Prezydent USA Barack Obama potwierdził w poniedziałek, że negocjacje z Rosją w sprawie porozumienia, które mogłoby powstrzymać rozlew krwi w Syrii, będą kontynuowane. Zaś prezydent Rosji Władimir Putin oświadczył, że porozumienie ze Stanami Zjednoczonymi w sprawie sposobów znaczącego zredukowania przemocy w Syrii może zostać osiągnięte w ciągu kilku dni.
Amerykański prezydent wypowiadał się po spotkaniu z rosyjskim przywódcą Władimirem Putinem w chińskim mieście Hangzhou, gdzie odbywał się szczyt G20.
Według Obamy wciąż utrzymują się znaczne kwestie sporne w sprawie mało prawdopodobnej - jak pisze AP - rosyjsko-amerykańskiej współpracy wojskowej wymierzonej we "wspólnych wrogów" w Syrii. Przyznał też, że spore wysiłki dyplomatyczne w ostatnich dniach i 90-minutowe spotkanie z rosyjskim prezydentem, nie doprowadziły do przełomu.
"Biorąc pod uwagę braki w zaufaniu, są to twarde negocjacje" - powiedział Obama na konferencji prasowej pod koniec szczytu G20. "Nie pokonaliśmy jeszcze różnic" - dodał.
"Szczere i bezpośrednie rozmowy z Putinem"
Obama nie ujawnił szczegółów, ale rozmowy z Putinem określił jako "szczere i bezpośrednie". Potwierdził, że obaj liderzy zwrócili się do swoich szefów dyplomacji, by w najbliższych dniach wznowili dialog mający na celu ustanowienie zawieszenia broni w Syrii.
Władimir Putin powiedział, że on i prezydent USA Barack Obama uczynili kolejny krok naprzód, jeśli chodzi o pomoc w rozwiązaniu kryzysu syryjskiego. Obaj przywódcy omawiali te kwestie na szczycie G20 w Chinach.
Putin zastrzegł, że przedwczesne byłoby ujawnianie teraz szczegółów dotyczących warunków tego porozumienia, ale zapewnił, że Rosja nasili współpracę z USA w walce z terroryzmem.
Putin powiedział, że czuje, iż on i Obama rozumieją się nawzajem i rozumieją problemy, wobec których świat stoi w Syrii. Podkreślał "zbieżność poglądów" Rosji i Stanów Zjednoczonych oraz wyraził przekonanie, że rozmowy w sprawie zakończenia kryzysu syryjskiego są na dobrej drodze. Wyraził opinię, że Obama jest zainteresowany znalezieniem rozwiązania dla Syrii.
Wypowiadając się do dziennikarzy w Hangzhou na marginesie szczytu G20 rosyjski prezydent uznał też, że o rozmowach w sprawie Syrii i ewentualnym rozwiązaniu tamtego konfliktu powinien być informowany rząd syryjski, a także, m.in., Iran.
Powstrzymać akty przemocy
Od wielu tygodni sekretarz stanu USA John Kerry i szef rosyjskiego MSZ Siergiej Ławrow próbują doprowadzić do porozumienia, które powstrzymałoby akty przemocy miedzy syryjskimi siłami rządowymi, których sojusznikiem jest Rosja, a wspieranymi przez USA umiarkowanymi rebeliantami.
Obie strony musiałyby się zgodzić na bliższą współpracę wojskową wymierzoną w grupy ekstremistyczne działające w Syrii, do czego Rosjanie od dawna dążą oraz czemu opierają się USA.
Według AP Obama jest sceptyczny co do tego, że Rosja przestrzegałaby porozumienie. Władze USA podkreślają, że zależy im na ogłoszeniu całościowego rozejmu w Syrii, a nie kolejnego "wstrzymania walk", które do tej pory były ograniczone czasowo i obowiązywały tylko w wybranych miastach.
Ukraina i cyberbezpieczeństwo
W poniedziałek przywódcy USA i Rosji omawiali także konflikt na wschodzie Ukrainy. Obama dał Putinowi do zrozumienia, że sankcje przeciwko Rosji nie zostaną cofnięte do czasu wprowadzenia w życie porozumień mińskich.
Obama oznajmił, że podczas spotkania z Putinem wyraził zaniepokojenie z powodu kwestii dotyczących cyberbezpieczeństwa. Nie ujawnił szczegółów.
Według USA rosyjskie siły atakują w Syrii głównie umiarkowane, wspierane przez Waszyngton ugrupowania opozycyjne. Rosja twierdzi, że trudno jest ustalić, które grupy są umiarkowane, a które to ekstremiści.
W trwającej od 2011 roku wojnie w Syrii mogło zginąć nawet 500 tysięcy ludzi, a miliony zostały zmuszone do opuszczenia swoich domów, przyczyniając się do nasilenia globalnego kryzysu migracyjnego.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze