Nawałka mówi o zimnym prysznicu. A trener Kazachstanu: straciliśmy dwa punkty
Przyda nam się kubeł zimnej wody, ale nie ma co popadać w pesymizm - tak selekcjoner reprezentacji Polski Adama Nawałka ocenił niedzielny remis 2:2 biało-czerwonych z Kazachstanem w Astanie w eliminacjach piłkarskich mistrzostw świata 2018.
- W pierwszej połowie rozgrywaliśmy mecz według naszego scenariusza. Przejęliśmy kontrolę nad meczem i cierpliwie, konsekwentnie graliśmy piłką. Stwarzaliśmy sobie sytuacje na 3:0, 4:0. Trzeba postawić kropkę nad "i". Nie można tracić dwóch bramek prowadząc 2:0. Kilka strat piłki spowodowało, że drużyna Kazachstanu stworzyła sobie sytuacje bramkowe - powiedział Nawałka w trakcie konferencji pomeczowej.
- Przed meczem staraliśmy się przestrzec zawodników, aby nie przyjmować stylu gry Kazachów, którzy grali chaotycznie. Mieliśmy kontrolować mecz poprzez posiadanie piłki. W drugiej połowie, po stracie piłki, brakowało korekt naszych błędów. Przy stanie 2:2 Kazachowie cofnęli się i pilnowali tego wyniku. Nam zabrakło recepty na strzelenie kolejnej bramki, choć mieliśmy swoje sytuacje, jak słupek Kuby Błaszczykowskiego - dodał.
Niezadowolony z wyniku był także trener Kazachów Tałgat Bajsufinow.
- Wszyscy gratulują mi tego wyniku. Oczywiście zdobyliśmy cenny jeden punkt, ale trzeba pamiętać, że straciliśmy dwa. Mówiłem wcześniej, że na własnym boisku będziemy grali o zwycięstwo i nie zmieniamy tego założenia - mówił.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze