Ulica Dworcowa na cenzurowanym. Zdaniem radnego PiS "nie jest związana z dworcem, a z Dworcowem"
Pewnie niewielu mieszkańcom Krakowa dojeżdżającym ulicą Dworcową na dworzec Kraków Płaszów, przyszło do głowy, że nazwa ulicy może pochodzić od nazwiska radzieckiego pisarza i członka Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego, Nikołaja Dworcowa. Jednak zdaniem radnego PiS właśnie z tego powodu należy rozważyć jej dekomunizację.
Zgodnie z ustawą uchwaloną przez Sejm w kwietniu tego roku, nazwy budowli, obiektów i urządzeń użyteczności publicznej, w tym dróg, ulic, mostów i placów, nadawane przez jednostki samorządu terytorialnego nie mogą upamiętniać osób, organizacji, wydarzeń lub dat symbolizujących komunizm lub inny ustrój totalitarny, ani w inny sposób takiego ustroju propagować.
W związku z tym samorządy mają rok na usunięcie z przestrzeni publicznej związanych z komunizmem nazw. W Krakowie dekomunizacji mają być poddane nazwy sześciu ulic: Jana Szwai, Lucjana Szenwalda, Emila Dziedzica, Franciszka Kajty, Janka Szumca, Józefa Marcika.
Choć zdaniem radnego PiS pracującego w IPN, zastanowić się trzeba także nad dekomunizacją ulicy Dworcowej. - Jest kontrowersyjna ulica Dworcowa. Część mieszkańców myśli, że ta ulica jest związana z dworcem PKP, a to nie jest nazwa ulicy związana z Dworcem, tylko z Dworcowem. Ja nie znam jego życiorysu, ale warto by go poznać – stwierdził na antenie Radia Kraków.
I choć dzień później w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" radny zaczął ze swoich słów się wycofywać, mówiąc, że jego wypowiedź była nieprecyzyjna, w sieci zawrzało.
Facebookowy profil "Żądamy dekomunizacji ulic Dworcowa" ma już ponad 5 tysięcy fanów, zaś na Twitterze trwa pełna ironii dyskusja o tym, że inicjatywa radnego Kality jest bardzo potrzebna.
Dobrze, że wzięli się za tego Dworcowa. Kraków dał przykład. Czas na inne miasta, aby wyzwoliły się z piętna ulic tego komucha. Tyle krzywd.
— Mateusz Gotz (@MateuszGotz) 2 września 2016
Przy okazji tego zwyrodnialca Dworcowa; dawno o tym pisałem, ale wciąż mało kto wie, że Foksal też jest podejrzany: pic.twitter.com/BN6JJFi817
— Tomasz Skory (@TomaszSkory) 3 września 2016
Gazeta Wyborcza, Radio Kraków
Czytaj więcej