"Osierocił nienarodzone jeszcze dziecko" - koledzy organizują zbiórkę dla rodziny tragicznie zmarłego żołnierza
"Każda śmierć jest tragiczna, ale odejście naszego Kolegi ma szczególne znaczenie, ponieważ osierocił nienarodzone jeszcze dziecko. Jednak oprócz współczucia możemy okazać wsparcie. Mam na myśli wsparcie finansowe dla Jego dziecka" - brzmi apel o pomoc dla rodziny tragicznie zmarłego żołnierza GROM-u, który został opublikowany na Facebooku.
Do śmiertelnego wypadku doszło 28 sierpnia na terenie morskiego oddziału Jednostki Wojskowej GROM w Gdańsku. Podczas wykonywania zadania szkoleniowego z udziałem śmigłowca Mi-17 polegającego na podejmowaniu żołnierzy z pokładu statku zacumowanego przy nabrzeżu na Westerplatte, jeden z żołnierzy - zastępca dowódcy sekcji szturmowej - przypięty do liny zamocowanej do śmigłowca, dostał się między nabrzeże a burtę. Zmarł wskutek odniesionych obrażeń.
Jego przyjaciele, a także inni żołnierze, poruszeni tragiczną historią, postanowili zorganizować akcję, w ramach której zebraliby datki dla rodziny zmarłego.
Okazało się bowiem, że żołnierz za kilka dni miał zostać ojcem.
"Byłyby to dobrowolne datki od kolegów, którzy nosili i noszą mundur żołnierza, marynarza. Jeden z nas, kto był z tym Kolegą najbliżej, przekazałby Mamie malucha zebraną kwotę" - napisał na FB inicjator zbiórki.
"Tragiczny wypadek"
Postępowanie w sprawie śmierci żołnierza prowadzi dział do spraw wojskowych Prokuratury Rejonowej w Gdyni. - Wszystko wskazuje na to, że był to dramatyczny, tragiczny wypadek, ale postępowanie prowadzi wojskowy oddział prokuratury powszechnej i rychło będziemy te dane mieli, dlatego że z tego, co wiem, postępowanie zbliża się ku wstępnym, pierwszym konkluzjom – ujawnił szef MON Antoni Macierewicz.
polsatnews.pl, PAP
Czytaj więcej