PO złożyła projekt tzw. dużej ustawy reprywatyzacyjnej

Polska
PO złożyła projekt tzw. dużej ustawy reprywatyzacyjnej
Flickr/Piotr Drabik/CC BY-ND 2.0

Klub PO w piątek złożył w Sejmie projekt tzw. dużej ustawy reprywatyzacyjnej - poinformował na Twitterze były szef gabinetu politycznego premier Ewy Kopacz i członek zarządu partii Marcin Kierwiński. Zarząd ugrupowania sytuacją w stolicy w związku z nieprawidłowościami przy reprywatyzacji zajmie się w poniedziałek.

- Projekt jest gotowy i jeszcze dziś zostanie złożony u marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego - poinformował wcześniej szef tego klubu Sławomir Neumann. To jego podpis widnieje pod dokumentem. Jak dodał, propozycja PO dotyczy "tzw. dekretu Bieruta i wszystkich problemów związanych z reprywatyzacją w Warszawie". - Koszt projektu to około 4 mld złotych - zaznaczył szef klubu PO.

 

 

 

Z kolei szef PO Grzegorz Schetyna zapowiedział, że sytuacją w Warszawie w związku z nieprawidłowościami przy prywatyzacji zajmie się w poniedziałek rano Zarząd Krajowy Platformy. - To będzie analiza tej sytuacji plus informacji o planach urzędu miasta plus reprywatyzacja - zaznaczył lider PO.

 

Złożenie projektu ustawy zapowiadała m.in. w zeszłym tygodniu prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz. Z nieoficjalnych informacji ze źródeł w kierownictwie Platformy wynika, że projekt powstał jednak w klubie parlamentarnym PO, nie w stołecznym ratuszu.

 

Burzliwe narady Rady Warszawy

 

Ponad osiem godzin trwała w czwartek burzliwa, nadzwyczajna sesja Rady Warszawy w sprawie reprywatyzacji zwołana na wniosek prezydent stolicy. Radni ostatecznie nie zajęli się powołaniem komisji ds. reprywatyzacji, jej stworzenie postulowała prezydent stolicy Hanna Gronkiewicz-Waltz.

 

Prezydent Warszawy zapewniła, że chce wyjaśnienia spraw reprywatyzacyjnych. Zdaniem PiS i aktywistów miejskich, to Gronkiewicz-Waltz ponosi odpowiedzialność za nieprawidłowości i powinna ustąpić z funkcji prezydenta stolicy.

 

Nadzwyczajna sesja rady miasta, to pokłosie sprawy działki obok Pałacu Kultury i Nauki, pod dawnym adresem Chmielna 70. Miasto zwróciło ją w 2012 r. w prywatne ręce - osób, które nabyły roszczenia od spadkobierców - mimo że wcześniej b. współwłaścicielowi nieruchomości, obywatelowi Danii, przyznano za nią odszkodowanie na podstawie umowy międzynarodowej.

 

PAP

wjk/hlk/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie