Zatruta grzybami 16-latka nie musi mieć przeszczepu wątroby
- Dzisiaj przestała być intubowana i dializowana. Jednak nadal przebywa na oddziale intensywnej terapii - powiedziała w rozmowie z polsatnews.pl Katarzyna Gardzińska, rzeczniczka Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie. W czwartek lekarze z tej placówki poinformowali, że 16-letnia Sara już nie potrzebuje przeszczepu wątroby, bo czynności tego narządu się poprawiły.
Sara trafiła do Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie po tym, jak razem z mamą w Borach Tucholskich wybrała się na grzyby i zamiast kurek zjadły trującego zasłonaka rudawego.
Wyglądał jak kurka
Zatrucie było nieuniknione. U kobiet pojawił się ból brzucha, wymioty i biegunka. Po dwóch dniach zgłosiły się do lekarza. Stan 16-latki był bardzo poważny.
Sytuacja była na tyle poważna, że tydzień temu nastolatka została wpisana na listę osób oczekujących na pilny przeszczep wątroby.
W czwartek stan chorej poprawił się na tyle, że lekarze z CZD poinformowali, iż nazwisko dziewczyny zostało usunięte z listy koordynującego w Polsce przeszczepy Poltransplantu.
Nadal w śpiączce
Mimo przywrócenia czynności wątroby, nastolatka jest utrzymywana w stanie śpiączki farmakologicznej. Lekarze czekają aż jej stan jeszcze się poprawi.
Dr Marek Migdał z Centrum Zdrowia Dziecka podkreślił, że mimo tych pozytywnych informacji, lekarze nadal walczą o utrzymanie pacjentki przy życiu.
polsatnews.pl