Szwecja: ktoś wrzucił granat do mieszkania. Zginął 8-latek
8-letni Yuusuf Warsame zmarł w drodze do szpitala po tym, jak do mieszkania, w którym spał, wrzucono w nocy granat. Ofiar mogło być zdecydowanie więcej, bo w lokalu w Goeteborgu znajdowało się co najmniej pięcioro innych dzieci oraz kilkoro dorosłych - informuje szwedzka policja.
Chłopiec wraz z rodziną mieszkał w Wielkiej Brytanii. W Szwecji odwiedzał krewnych. W momencie eksplozji, w tym samym pomieszczeniu spała jeszcze jego matka oraz dwoje rodzeństwa. Ich obrażenia nie są poważne.
Atak mógł być efektem gangsterskich porachunków
Śledczy nie wykluczają, że motywem ataku były gangsterskie porachunki. Wcześniej w lokalu zameldowany był mężczyzna, skazany niedawno za udział w strzelaninie w pubie w Goeteborgu.
W marcu 2015 r. uzbrojony w broń automatyczną, zamaskowany mężczyzna zabił tam dwie osoby, a osiem ranił. Informowano wówczas, że jedna z ofiar śmiertelnych była znana wcześniej policji.
Lokalna gazeta "Goteborgs-Posten" podawała, że ówczesny atak był kulminacją przemocy pomiędzy rywalizującymi w mieście gangami narkotykowymi.
Jak zauważa BBC, Szwecja może poszczycić się niskim wskaźnikiem przestępczości, ale policja ma problemy z przemocą w biedniejszych dzielnicach głównych miast: Sztokholmu, Malmo, czy Goeteborga.
www.bbc.com
Czytaj więcej
Komentarze