Brudne maszyny i ręce pracowników. Sanepid skontrolował nadmorskie lokale

Brudne maszyny do lodów, niedomyte sztućce i przeterminowane produkty - tak wygląda od kuchni kulinarny biznes nad morzem. Od początku czerwca zachodniopomorski sanepid skontrolował prawie 2 tys. punktów gastronomicznych na Wybrzeżu. Ukaranych zostało 230 właścicieli lokali. Łącznie musieli zapłacić 65 tysięcy złotych kar.
- Mandaty zostały nałożone przede wszystkim za brak czystości w pomieszczeniach, za brudne naczynia, za brudny sprzęt produkcyjny oraz za używanie środków spożywczych po terminie przydatności do spożycia. Między innymi też za niewłaściwe odprowadzanie odpadów - wyliczała Małgorzata Kapłan z sanepidu w Szczecinie.
Brud i brak higieny
Powtarzającym się co roku problemem są brudne ręce pracowników gastronomicznych.
Rzeczniczka sanepidu tłumaczyła, że najczęściej wynika to z dużej rotacji w tych miejscach. Do pracy przychodzą ludzie początkujący i młodzi, którzy nie wykształcili w sobie nawyków higienicznych, a pracodawcy nie mają czasu, aby ich tego uczyć, bo nowi pracownicy wpadają od razu w wir obowiązków.
Lody z bakteriami
Kontrole w 300 lodziarniach wykazały, że co trzecia pobrana próbka lodów zawierała bakterie. Na szczęście nie chorobotwórcze, lecz tzw. bakterie wskaźnikowe, które powstały na etapie produkcji lodów z powodu brudnych maszyn.
Żaden lokal nie musiał zostać zamknięty, ale właściciele dostali wytyczne od sanepidu, co i w jakim terminie należy poprawić.
Polsat News
Czytaj więcej