Turcja: eksplozja w czasie wesela. Co najmniej 50 ofiar
Liczba ofiar śmiertelnych zamachu bombowego podczas wesela w tureckim mieście Gaziantep, w pobliżu granicy z Syrią, wzrosła do 50 - poinformowały władze prowincji Gaziantep. O zorganizowanie ataku podejrzewane jest Państwo Islamskie (IS).
Większość ofiar zamachu to Kurdowie. Ładunek wybuchowy eksplodował w sobotę w nocy. Wybuch był tak silny, że słychać go było prawie w całym mieście odległym o około 60 km od granicy z Syrią.
Wcześniej agencje informowały o około 30 ofiarach śmiertelnych i 94 rannych.
Turkey wedding bombing is indeed "barbaric." No excuse for such barbarism whatever the cause https://t.co/NCvv3jooUO pic.twitter.com/v9sy2js0IZ
— Kenneth Roth (@KenRoth) 21 sierpnia 2016
Kto odpowiedzialny
W niedzielę rano prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan wydał komunikat, w którym oznajmił, że za zamachem w Gaziantep może stać Państwo Islamskie; porównał je do zwolenników islamskiego kaznodziei Fethullaha Gulena oraz Partii Pracujących Kurdystanu.
Wybuch nastąpił, kiedy duża grupa uczestników weselnego przyjęcia wyszła na ulicę, aby tam kontynuować zabawę. Ślub i wesele odbywały się w społeczności kurdyjskiej.
Państwo Islamskie w przeszłości było oskarżane o liczne ataki terrorystyczne na Kurdów. Prowincja, w której doszło do zamachu, zamieszkana jest w znacznej mierze przez Kurdów walczących o autonomię.
Władze tureckie oskarżają przenikających z sąsiedniej Syrii dżihadystów z IS i dążących do autonomii Kurdów o ataki terrorystyczne. Fala przemocy na południowym wschodzie Turcji wzmogła się po załamaniu się w lipcu trwającego od ponad dwóch lat nieformalnego rozejmu z PKK.
LATEST: Twenty-two killed, 94 injured in bomb attack at wedding in Turkey https://t.co/wkIK3FQmWY… #ISIS pic.twitter.com/XQ1lMF0BYd
— Dejban Law (@dejbanlaw) 21 sierpnia 2016
Spirala przemocy
Władze tureckie oskarżają przenikających z sąsiedniej Syrii dżihadystów z IS i dążących do autonomii Kurdów o liczne ataki terrorystyczne. Fala przemocy na południowym wschodzie Turcji wzmogła się po załamaniu się w lipcu ubiegłego roku trwającego od ponad 2 lat nieformalnego rozejmu z PKK.
W czerwcu najprawdopodobniej bojówki z IS zaatakowały największy port lotniczy w Stambule zabijając 44 osoby.
Kraj wciąż boryka się z następstwami nieudanej próby zamachu stanu, do której doszło w lipcu i o który władze oskarżają przebywającego na emigracji w USA muzułmańskiego duchownego Fetullaha Gulena. Podczas puczu zginęło 240 osób, a prezydent Recep Tayyip Erdogan zarządził zakrojone na szeroką skalę czystki w armii, policji i administracji państwowej.
PAP
Czytaj więcej