Prof. Płatek: Rzeplińskiego nie zastraszą, ale to sygnał dla innych sędziów

- Orzeczenie TK nie spodobało się politykom, więc wykorzystują oni prokuraturę, by jej działaniami kontrolować wyroki. Rzeplińskiego nie zastraszą, ale to sygnał dla innych sędziów: uważajcie, co się może z wami stać, jeżeli będziecie nieposłuszni – w taki sposób prof. Monika Płatek skomentowała prokuratorskie śledztwo ws. niedopełnienia obowiązków lub przekroczenia uprawnień przez prezesa TK.
Śledczy zbadają sprawę niedopuszczania do orzekania trzech sędziów wybranych przez obecny Sejm.
- Trybunał Konstytucyjny jasno stwierdził, że obecny Sejm wybrał tych sędziów na miejsca, których w Trybunale już nie ma. (są zajęte przez sędziów wybranych przez poprzedni Sejm - red.) A art. 190 konstytucji mówi wyraźnie, że orzeczenia TK mają moc powszechnie obowiązującą i są ostateczne – argumentowała prof. Płatek, karnistka Uniwersytetu Warszawskiego.
Jej zdaniem podnoszone zarzuty wobec szefa TK są absurdalne. - Innymi słowy zarzuca mu się, że przestrzega prawa, wykonuje konstytucję i dba o porządek prawny w Polsce - powiedziała.
Dodała również, że jako obywatelka chciałaby "czuć się pewnie, wiedzieć, że władza będzie przestrzegać porządku konstytucyjnego, a nie mówić, że uchwałą można zmienić konstytucję".
W czwartek Prokuratura Regionalna w Katowicach poinformowała, że śledztwo w sprawie dotyczącej Rzeplińskiego wszczęto 20 lipca. - To próba, jak rozumiem - nieudolna, ingerencji w niezależność i odrębność władzy sądowniczej - skomentował Rzepliński.
Polsat News
Czytaj więcej