Wyprowadził Wielką Brytanię z UE, a teraz stoi w kolejce w ambasadzie Niemiec. Po co? - pytają media
Były lider eurosceptycznej brytyjskiej Partii Niepodległości Zjednoczonego Królestwa (UKIP) Nigel Farage, stojący w kolejce w ambasadzie Niemiec w Londynie wzbudził zainteresowanie Brytyjczyków i mediów, które usiłują ustalić, co tam robił. - Pewnie zorientował się, jak bardzo nas załatwił, a teraz stara się o podwójne obywatelstwo - napisała na Facebooku osoba, która zauważyła go w ambasadzie.
- To nie wasz interes - tak Farage skomentował pytania dziennikarzy portalu Buzzfeed o swoją wizytę w niemieckiej ambasadzie.
Żona kontrowersyjnego polityka, Kirsten Mehr, jest Niemką, dlatego spekuluje się, że Farage, jeden z głównych sprawców Brexitu, ubiega się o niemieckie obywatelstwo.
Brytyjski europoseł stał się twarzą wyprowadzenia swojego kraju z Unii Europejskiej, co traktował jako swoją główną polityczną misję. Kiedy już udało mu się przekonać rodaków do przegłosowania Brexitu, usunął się na drugi plan. Zachował jednak mandat posła Parlamentu Europejskiego.
- Celem mojej obecności w polityce było wyprowadzenie Wielkiej Brytanii z UE - oświadczył niedawno. Stąd zrozumiała złość Brytyjczyków, którzy z mediów społecznościowych dowiedzieli się o jego obecności w ambasadzie Niemiec w Londynie.
Według świadka wizyty Farage'a, "najlepsza część to ta, kiedy przy okienku tłumaczył się z braku odpowiednich dokumentów: Jak mogliście zauważyć, byłem ostatnio trochę zajęty”. "Przepraszam, ale czym zajęty? Od czasu referendum praktycznie zniknął - zauważyła autorka wpisu.
politico.eu
Czytaj więcej
Komentarze