Atak bombowy w tajskim kurorcie. Jedna osoba zginęła
Dwie bomby eksplodowały w czwartek w Tajlandii w nadmorskim kurorcie Hua Hin. Zginęła jedna kobieta, około 20 zostało rannych.
O zdarzeniu jako pierwszy poinformował korespondent BBC na Twitterze.
Police in Hua Hin say 2 bombs killed 1 woman & injured 10 ppl, some seriously, some foreigners. Bombs 50m and 30 minutes apart.
— Jonathan Head (@pakhead) 11 sierpnia 2016
Ładunki wybuchowe zostały ukryte w donicach z roślinami przy ruchliwej ulicy w centrum miasta i zdalnie uruchomione telefonami komórkowymi.
Według sprzecznych doniesień agencyjnych pierwsza bomba albo nie zraniła nikogo, albo co najmniej trzy osoby.
Drugi ładunek wybuchowy eksplodował nieco ponad 20 minut później w odległości 50 metrów od miejsca pierwszego wybuchu, niedaleko baru.
#HuaHin in #Thailand now in lockdown, after 2 bombs went off. At least 1 person killed and 12 more injured pic.twitter.com/5BDbsuoJ7w
— People's Daily,China (@PDChina) 11 sierpnia 2016
Motywy zamachu nie są znane
Ta druga bomba spowodowała śmierć Tajki, która prowadziła w pobliżu stoisko z jedzeniem; ranne zostały kolejne osoby.
Nie wiadomo jeszcze, jakiej narodowości są ranni; policja podała, że trafili do lokalnego szpitala. Nie wiadomo też, w jakim są stanie.
Policja poinformowała, że nie są na razie znane motywy ataku ani tożsamość zamachowców.
Do zamachu doszło w przeddzień urodzin królowej Tajlandii Sirikit, które są świętem państwowym, toteż do Hua Hin, który jest popularnym, luksusowym kurortem, uczęszczanym głównie przez zagranicznych turystów, przyjechało na weekend wielu gości - pisze Reuters.
Jak komentuje BBC, ataki bombowe są dość częste w targanych konfliktem południowych prowincjach Tajlandii, ale bardzo rzadko zdarzają się zamachy w regionach turystycznych.
PAP
Czytaj więcej