Włosi chcą zmienić konstytucję. Sąd Najwyższy zgodził się na referendum
Sąd Najwyższy Włoch zgodził się na rozpisanie referendum w sprawie proponowanych przez rząd zmian w konstytucji dotyczących ograniczenia liczby członków Senatu, jego składu i kompetencji. Od wyniku referendum rząd Matteo Renziego uzależnia swą przyszłość.
Ustawa w sprawie tych zmian została wcześniej przyjęta przez parlament, a ponieważ dotyczy poprawek do konstytucji, wymaga zatwierdzenia w referendum, które gabinet Renziego chce zorganizować na jesieni.
Celem wielkiej politycznej reformy jest w zamierzeniach rządu usprawnienie pracy parlamentu i procesu legislacyjnego. Reforma nie odnosi się zaś do uprawnień rządu.
Polemiki i kontrowersje
Teraz, po poniedziałkowej decyzji Sądu Najwyższego, Rada Ministrów ma 60 dni na wyznaczenie daty głosowania w sprawie reformy konstytucyjnej, wywołującej polemiki i kontrowersje, także w rządzącej Partii Demokratycznej kierowanej przez Renziego.
Niektórzy politycy z tej formacji oraz cała opozycja protestują przeciwko kluczowemu aspektowi reformy, czyli faktycznemu osłabieniu roli Senatu, co w praktyce oznacza częściowe zniesienia dwuizbowości i uczynienie z tej izby odpowiednika rady regionów.
W nowym Senacie ma zasiadać 95 osób: 21 burmistrzów miast i 74 radnych - senatorów, wyznaczanych przez rady poszczególnych regionów jako ich delegaci. Jako potencjalnych kandydatów do Senatu mają ich wskazywać wyborcy podczas wyborów samorządowych.
Ponadto pięć mandatów senatorskich przewidziano dla osób wskazanych przez prezydenta i mianowanych na siedem lat. Obecnie w izbie zasiada 315 senatorów.
Nowa izba wyższa będzie miała kompetencje dotyczące wyłącznie reform i ustaw konstytucyjnych, a nie zwyczajnych przepisów legislacyjnych. Jej członkowie będą dalej objęci takim samym immunitetem jak deputowani.
Poza tym reforma podnosi wymaganą liczbę podpisów pod obywatelskimi projektami ustaw z 50 do 150 tysięcy.
Kolejna istotna zmiana to zniesienie prowincji jako jednostki administracyjnej.
Zarzucają Renziemu arogancję i chęć zdobycia większej władzy
Mniejszościowa grupa w Partii Demokratycznej Renziego zapowiedziała, że będzie głosować przeciwko reformie zarzucając premierowi arogancję i chęć zdobycia większej władzy. Premier mówi zaś, że trzeba usprawnić i odnowić rządzenie oraz położyć kres politycznym impasom.
Parlamentarna opozycja, zarówno populistyczny Ruch Pięciu Gwiazd, jak i prawicowa Forza Italia, zaapelowała w poniedziałek do Matteo Renziego, by w związku z decyzją Sądu Najwyższego natychmiast wyznaczył termin referendum. Wcześniej zarzucała mu, że gra na czas, by przekonać przeciwników do głosowania za zmianą konstytucji.
Sam szef rządu deklarował, że ustąpi ze stanowiska w razie przegranej w referendum.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze