Raport: Rosja mogłaby zacząć inwazję na Polskę "w ciągu jednej nocy"
"Nawet jeśli Moskwa nie ma obecnie intencji bezpośredniego ataku na państwa NATO, z dnia na dzień może dojść do niespodziewanego ataku" - przekonują autorzy raportu amerykańskiego ośrodka badawczego Atlantic Council.
Twórcy badania zatytułowanego "Arming For Deterrence", czyli "Zbrojenie dla odstraszenia", twierdzą, że odpowiedź NATO na nagły atak rosyjskich wojsk byłaby zbyt powolna, a zadaniem polskiej armii byłoby przede wszystkim spowolnienie ataku i "kupienie czasu" na przybycie posiłków.
"Siły NATO w regionie nie są wystarczające do osiągnięcia tego celu" - głosi raport.
Autorzy tekstu - sir Richard Shirreff i Maciej Olex-Szczytowski - przekonują, że Władimir Putin chce obalić pozimnowojenny ład międzynarodowy, czego dowodem ma być uznanie Zachodu za największe zagrożenie dla Rosji. Taki wpis znalazł się w zeszłorocznej Strategii Narodowego Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej.
Rosja w myśl raportu w razie ataku ograniczy się jednak do tzw. wojny hybrydowej. Otwarty atak na państwo Sojuszu został uznany za zbyt ryzykowny. NATO w razie próby odpowiedzi na pełną skalę zostałoby powstrzymane bronią atomową użytą jako środek odstraszający.
Nasza odpowiedź na zagrożenie ze wschodu
Polska wg Atlantic Council w odpowiedzi na rosyjską doktrynę powinna zastrzec sobie prawo do ataków na rosyjskie cele - w tym na oddalony o kilkadziesiąt kilometrów od granicy Kaliningrad.
Powinniśmy także chcieć dołączyć do grupy w ramach NATO zdolnej do taktycznego użycia broni jądrowej. Dzięki temu w taką broń zostałyby uzbrojone polskie F-16.
Pełen tekst raportu po angielsku
polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze