"Panika, krzyk, ucieczka", "u mnie w domu jest teraz 20 osób" - relacje Polaków w Monachium

Świat

- Byłem w centrum miasta, widziałem panikę, ludzie krzyczeli, uciekali, nie wiedzieli, co robić. Za kilkanaście sekund na ulicach pojawiło się wojsko, policja, a na niebie helikoptery. Coś przerażającego. Ludzie nie wiedzieli, co robić – tak tuż po strzelanie w Monachium mówił na antenie Polsat News Tomasz Krzyżaniak, mieszkaniec stolicy Bawarii.

- Miasto jest sparaliżowane. Nie jeździ komunikacja miejska. Jedyne co porusza się po ulicach, to samochody policji i służb. Ludzi nie widać. Słychać policyjne syreny - opowiadał pan Tomasz. Kiedy wybuchła panika, mężczyzna jechał rowerem przez centrum miasta. - Myślałem tylko o tym, żeby jak najszybciej uciec stamtąd, bezpiecznie trafić do domu - relacjonował.

 

"Jesteśmy zszokowani, że sprawcy nie zostali jeszcze ujęci"

 

- Jest bardzo dużo informacji, często sprzecznych. Cały czas słyszymy, że jest coraz więcej ofiar. Wszystko zmienia sią co parę minut. Dla nas najważniejsze jest usłyszeć, że wszyscy nasi przyjaciele, rodzina są w bezpiecznym miejscu. Przekazujemy sobie te wiadomości pocztą pantoflową - mówiła w Polsat News pani Karolina, na co dzień mieszkająca w  Monachium.

 

Gdy relacjonowała wydarzenia, część jej znajomych zamknięta była w sklepach w centrum Monachium, gdzie według pierwszych doniesień, również słychać było strzały. Służby apelowały do mieszkańców, by nie wychodzili na ulice.

 

 

- U mnie w domu jest teraz 20 osób, które nie mogą wrócić do siebie. Zostaną u nas przez noc, do momentu, gdy sytuacja się uspokoi. Policja po prostu zabarykadowała drzwi i powiedziała: przykro nam, ale nie możecie wychodzić - mówiła pani Karolina.

 

Jak podkreśliła, Monachium nazywane jest jednym z najbezpieczniejszych miast w Niemczech i jego mieszkańcy byli pewni, że nic podobnego się w nim nie wydarzy. - Jesteśmy zszokowani, że ci sprawcy (początkowo informowano o nawet trzech możliwych napastnikach - red.) nie zostali jeszcze ujęci. Dla nas to nie do pomyślenia. W mieście, które miało być tak dobre, wydarza się coś takiego - stwierdziła.

 

9 ofiar, 3 osoby w stanie krytycznym

 

W piątek wieczorem w centrum handlowym Olympia doszło do strzelaniny. Jak się później okazało, napastnikiem był 18-letni Niemiec pochodzenia irańskiego. Zastrzelił dziewięć osób, a następnie popełnił samobójstwo. Mężczyzna najprawdopodobniej działał w pojedynkę. 21 osób jest rannych, 3 są w stanie krytycznym. Wśród ofiar nie ma Polaków - podało polskie MSZ.

 

Polsat News

ml/luq/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie