Jaki: państwo w sytuacjach ewidentnej lichwy będzie mogło interweniować
- Są dziesiątki poszkodowanych obywateli, którzy uważają, że zostali oszukani. Nie chcieli szukać pomocy u państwa, bo po prostu w to państwo nie wierzą - powiedział w Polsat News Patryk Jaki, wiceminister sprawiedliwości. Odniósł się w ten sposób do resortowego programu zwalczania lichwiarskich pożyczek.
Ministerstwo Sprawiedliwości wypowiada wojnę lichwie i proponuje nowelizację kodeksu karnego. Do 5 lat więzienia - tyle będzie grozić wszystkim, którzy proponują pożyczkę oprocentowaną powyżej dopuszczalnej prawnie granicy.
Zdaniem Jakiego przepisy w polskim prawie "były dotąd nieprecyzyjne i sprzyjały lichwiarzom". - Oni czuli się bezkarni, dlatego ten problem narastał. Firm pożyczkowych ciągle pojawiało się coraz więcej - zaznaczył.
"Chcemy odwrócić wektory"
Wiceminister sprawiedliwości tłumaczył, że zmiany mają spowodować, by nie dochodziło więcej do nagminnych przypadków ignorowania przez prokuraturę i sądy lichwy lub pobłażliwego traktowania tego procederu. - My chcemy odwrócić wektory (w ustawie - red.), dlatego proponujemy takie zapisy w prawie, że to państwo sytuacjach ewidentnej lichwy będzie mogło interweniować, bo lichwa to lichwa - podkreślił Jaki.
Dodał, że resort wzoruje się na Francji, "która z lichwą poradziła sobie całkiem nieźle". Jak powiedział, wprowadzony zostanie przepis, który mówi, że "jeżeli oprocentowanie pożyczki będzie wyższe niż 1/3 średniego oprocentowania w działających pod ustawą o kredycie konsumenckim instytucjach finansowych, to będzie odsetka lichwiarska, którą będzie to można w prosty sposób sprawdzić".
- Jeżeli np. we wszystkich bankach będziemy mieli oprocentowanie na poziomie 20 proc., to ta instytucja parapożyczkowa nie będzie mogła dać wyższego oprocentowania niż ok. 24 proc. - tłumaczył.
Kary od d 3 miesięcy do 5 lat
Od 3 miesięcy do 5 lat więzienia ma grozić za przestępstwo żądania spłaty pożyczki, której oprocentowanie przekracza dopuszczalną wysokość odsetek - przewiduje projekt resortu sprawiedliwości. W poniedziałek min. Zbigniew Ziobro powiedział, że ok. 90 proc. postępowań prokuratorskich w tego typu sprawach kończy się albo odmową śledztwa, albo jego umorzeniem.
- Ci ludzie pozostają sami ze swym problemem - dodał minister. Według Ziobry skuteczną ochroną bezpieczeństwa Polaków będą zmiany prawa, w tym nagrywanie czynności notarialnych.
Polsat News
Czytaj więcej
Komentarze