Pastor 40 lat temu dokonał samospalenia. W Berlinie uczczono jego pamięć
W kościele Zionskirche w Berlinie uczczono w czwartek wieczorem pamięć pastora Oskara Bruesewitza, który 40 lat temu w Zeitz w Niemczech Wschodnich dokonał samospalenia, protestując przeciwko antykościelnej polityce komunistycznych władz w NRD.
- Oskar Bruesewitz był człowiekiem bardzo odważnym, niekonwencjonalnym, trochę fundamentalistycznym, który w walce przeciwko komunistycznej dyktaturze sięgał po niemal partyzanckie metody - powiedział Hubertus Knabe, dyrektor muzeum w byłym więzieniu Stasi - Hohenschoenhausen.
- Jego celem było powstrzymanie realizowanego przez komunistyczne władze procesu niszczenia społeczeństwa chrześcijańskiego - zaznaczył Knabe.
"Niewygodny dla władz kościelnych i polityków w RFN"
Przypomniał, że gdy na budynku szkoły znajdującej się naprzeciw jego kościoła władze powiesiły plakat "25-lecie NRD", pastor tego samego dnia zawiesił transparent "2000 lat chrześcijaństwa".
Knabe zwrócił uwagę, że wykazując bezkompromisową postawę, Bruesewitz zadarł nie tylko z władzami NRD, lecz stał się też niewygodny zarówno dla władz kościelnych, które poszukiwały porozumienia z władzami państwowymi, jak również dla polityków w RFN, którzy wdrażali politykę odprężenia z krajami bloku sowieckiego. - Te wszystkie siły odrzucały formy protestu stosowane przez Bruesewitza - podsumował Knabe.
18 sierpnia 1976 roku Bruesewitz przyjechał samochodem, na którym umieścił transparent o treści "Kościół w NRD oskarża komunizm! Za uciskanie dzieci i młodzieży w szkołach", na plac przed kościołem św. Michała w Zeitz - obecnie na terenie landu Saksonia-Anhalt. Tam oblał się benzyną i podpalił. Zmarł na skutek odniesionych obrażeń cztery dni później w okręgowym szpitalu w Halle.
Kampania oszczerstw enerdowskiej propagandy
Enerdowska propaganda rozpętała przeciwko samobójcy kampanię oszczerstw, przedstawiając go jako "wichrzyciela" i osobę chorą psychicznie. W głównym organie prasowym rządzącej partii SED "Neues Deutschland" ukazywały się artykuły oczerniające pastora, które odniosły jednak odwrotny skutek. Władze Kościoła ewangelickiego pomimo nacisków nie zdystansowały się od pastora. Pomimo groźby represji grupa młodzieży wystosowała list protestacyjny do władz w Berlinie.
Bruesewitz pochodził z Wilkiszek, znajdujących się obecnie na Litwie. W 1944 roku został wcielony do Wehrmachtu. Dostał się do sowieckiej niewoli. Po zakończeniu działań wojennych przebywał w Niemczech Zachodnich. Przeprowadził się do NRD, gdzie pracował jako szewc. W 1969 roku ukończył seminarium duchowne w Erfurcie i skierowany został do pracy w parafii Rippicha pod Zeitz.
Ewangelicki pastor łatwo nawiązywał kontakty z młodzieżą, organizował też akcje protestacyjne, co skonfliktowało go z komunitycznymi władzami.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze