Nicea: rodziny szukają swoich bliskich, bo po zamachu nie dali znaku życia
Na Facebooku powstała strona ze zdjęciami zaginionych, ludzi, którzy po czwartkowym ataku w Nicei nie dali znaku życia. Oficjalnej listy ofiar wciąż nie ma. Dlatego ci, którzy poszukują bliskich, proszą o pomoc internautów.
Francuskie ministerstwo spraw wewnętrznych potwierdziło, że w ataku na południu Francji zginęły 84 osoby, a 18 jest w stanie krytycznym. Jak podają zagraniczne media - wśród ofiar jest kilkanaścioro dzieci.
Amerykański Departament Stanu poinformował, że wśród zabitych jest dwóch obywateli USA.
.@statedeptspox: We can confirm two U.S. citizens were killed in #NiceAttack. We express condolences to family and friends of those killed.
— Department of State (@StateDept) 15 lipca 2016
Rosyjski MSZ podał, że w zamachu zginęła obywatelka Federacji Rosyjskiej, a jej koleżanka została ranna. Nieznane jest miejsce pobytu jeszcze trzech Rosjan.
Śmierć poniósł jeden Ukrainiec, a jeden jest poszkodowany - poinformował na Twitterze szef MSZ Ukrainy Pawło Klimkin. Władze Estonii podały, że w zamachu rany odniosło dwóch obywateli tego kraju.
Rodziny osób, które w chwili zamachu były w Nicei i mogły ucierpieć, w internecie proszą o pomoc w odnalezieniu swoich bliskich. Na facebookowym profilu publikują zdjęcia tych, którzy od czwartkowego wieczoru nie dali znaku życia.
Facebookowa akcja przynosi pozytywne rezultaty. Dzięki internautom, kilka godzin po zamachu, rodzinie udało się odnaleźć ośmiomiesięczne dziecko.
polsatnews.pl, PAP
Czytaj więcej