Media o zamachu: horror w Nicei
Ciężarówka, która w czwartek późnym wieczorem na nadmorskiej promenadzie wjechała w tłum mieszkańców i turystów oglądających pokaz fajerwerków z okazji Dnia Bastylii, była wypełniona bronią palną i granatami - podaje francuski dziennik "Le Figaro". Media informuję również, że w znaleziono dokumenty mężczyzny wskazujące, że mieszkał on w Nicei i miał pochodzenie francusko-tunezyjskie.
Ciężarówka przejechała dwa kilometry przez tłum. Według świadka, który rozmawiał z agencją Associated Press, kierowca ciężarówki, prawdopodobnie 31-letni mężczyzna, po jej zatrzymaniu wysiadł i otworzył ogień z broni automatycznej. Z kolei francuski dziennik "Le Figaro" podał za swoim lokalnym źródłem informację o tym, że w ciężarówce znaleziono broń palną i granaty.
Radio ZET informuje natomiast, że granaty i karabiny, które były w ciężarówce, to atrapy - rozgłośnia zastrzega, że informacje są nieoficjalne i pochodzą ze źródeł policyjnych.
Zdjęcia opublikowane przez agencje informacyjne pokazują białą ciężarówkę z przednią szybą przedziurawioną od kul, prawdopodobnie wystrzelonych przez policjantów.
Image shows lorry used in Bastille Day #NiceAttack https://t.co/3UsckO6QN2 pic.twitter.com/lFrGjCsyYk
— BBC News (World) (@BBCWorld) 15 lipca 2016
Kierowca został zastrzelony
MSW Francji potwierdziło, że kierowca został zastrzelony przez policję. Jak podały francuskie media, w ciężarówce znaleziono dokumenty mężczyzny wskazujące, że mieszkał on w Nicei i miał pochodzenie francusko-tunezyjskie.
Policja próbuje ustalić, czy mężczyzna działał sam, czy też miał wspólników, którym udało się uciec.
Prezydent Francois Hollande zapowiedział, że w piątek uda się do Nicei. Zapowiedział także, że na kolejne trzy miesiące zostanie przedłużony stan wyjątkowy wprowadzony po zamachach terrorystycznych w Paryżu w listopadzie ub. roku.
Do Nicei, na miejsce zamachu, udał się także minister spraw wewnętrznych Francji Bernard Cazeneuve.
PAP, polsatnews.pl
Czytaj więcej