Anna Zalewska: "prewencja" Komisji Weneckiej to żart
- Zaskakujące jest to, na co zwrócił uwagę rzecznik rządu, że w trakcie procedury uchwalania ustawy, która jest wypełnieniem zaleceń Komisji Weneckiej, kiedy jesteśmy przed dyskusją w Senacie, Komisja już reaguje. Jak niektórzy posłowie opozycji mówią, to "prewencja", czy "profilaktyka". To żart - stwierdziła w programie "Gość Wydarzeń" Anna Zalewska.
W ten sposób minister edukacji na antenie Polsat News odniosła się do słów premier Beaty Szydło, która zainteresowanie Komisji Weneckiej nową ustawą o TK skomentowała mówiąc: - Można odnieść wrażenie, że niestety Komisja Wenecka jest politycznie naciskana przez polityków opozycji.
- Bardzo wiele instytucji reaguje poprzez cytaty lub przedruki z polskich gazet. W momencie, gdy opozycja w każdym medium stara się używać słów zaplanowanych, "chaos", "przepaść", "koniec demokracji", z przedruków i analiz tego rodzaju gazet wynika, że powinni (Komisja Wenecka - red.) się zainteresować.
"Kwestia skrótu"
Anna Zalewska skomentowała także słowa wicepremiera Mateusza Morawieckiego, które - jak podała "Gazeta Wyborcza" - padły w czasie poniedziałkowego spotkania Morawieckiego z sympatykami i członkami PiS w Bydgoszczy. "Państwu bardziej niż konsumpcja potrzebne są inwestycje i oszczędności. A przypominam, że 500 plus jest na kredyt. Zadłużyliśmy się o dodatkowe 20 mld zł, bo chcemy promować dzietność. Jesteśmy we własnym gronie i nie musimy mówić sobie tylko pięknych słów" – miał stwierdzić minister.
- Wygłaszanie tez i wystąpień przed tłumem rządzi się swoimi prawami, czasami się używa skrótu, metafor, które mogą być interpretowane w różny sposób - powiedziała minister edukacji.
Polsat News
Czytaj więcej
Komentarze