"Decyzje spowodują zgrzytanie zębów w Moskwie". Światowe agencje o szczycie NATO w Warszawie
Decyzje, które mają być ogłoszone na szczycie NATO w Warszawie, spowodują zgrzytanie zębów w Moskwie - pisze w piątek agencja AFP. Reuters podkreśla, że krajom wschodniej flanki zależało na stałej obecności wojsk NATO, a będą one rozmieszczone rotacyjnie.
"Dla polskich gospodarzy szczytu, podobnie jak dla ich bałtyckich sąsiadów, którzy obawiają się, że zapłacą cenę za rosyjską mocarstwowość po precedensie ukraińskim, najbardziej oczekiwana w Warszawie decyzja dotyczy rozmieszczenia czterech batalionów wielonarodowych, liczących od 600 do 1000 żołnierzy, w Polsce, Estonii, na Litwie i na Łotwie" - pisze AFP w korespondencji z Warszawy.
"Sojusz liczy, że w ten sposób powstrzyma jakąkolwiek próbę Rosji przestawienia jej pionków dalej ku dawnej strefie wpływów" - podkreśla francuska agencja.
Agencja zauważa, że cztery bataliony nie wystarczą, by przeciwstawić się rosyjskim dywizjom, które najechałyby kraje wschodniej flanki NATO. "Ale wielkie kraje Zachodu byłyby bezpośrednio zaangażowane, a więc zmuszone do odpowiedzi, zgodne z logiką zbiorowego bezpieczeństwa NATO" - napisała. AFP zauważa, że także Francja wyśle swoich żołnierzy do batalionów na wschodniej flance Sojuszu. Jej wkładem będzie kompania (ok. 150 żołnierzy).
"Polska - kraj gospodarz, narzucił ton braku zaufania wobec rosyjskich intencji"
Agencja Reutera uwypukla, że "liczący 28 krajów Sojusz podejmie formalną decyzję o rozmieszczeniu czterech batalionów na zasadzie rotacyjnej, by upewnić wschodnich członków o swojej gotowości do obrony ich przed rosyjską agresją".
Zauważa przy tym, że Polska, Estonia, Łotwa i Litwa prosiły o stałą obecność wojsk NATO. "Obawiają się, że Moskwa będzie usiłowała zdestabilizować ich prozachodnie rządy cyberatakami, podburzaniem rosyjskojęzycznych mieszkańców, wrogimi mediami, a nawet najechaniem na część terytorium" - pisze.
Agencja pisze też, że "Polska - kraj gospodarz, narzucił ton braku zaufania wobec rosyjskich intencji, cytując słowa ministra spraw zagranicznych Witolda Waszczykowskiego, który przed szczytem przekonywał o konieczności odrzucenia myślenia życzeniowego o pragmatycznej współpracy z Rosją - tak długo, jak Rosja będzie najeżdżać terytoria naszych sąsiadów".
"Obama był bardziej dyplomatyczny, nawołując do dialogu z Rosją, choć jednocześnie naciskał na sojuszników, by utrzymali sankcje wobec Rosji do czasu pełnej realizacji porozumień mińskich" - dodaje agencja.
"Ambitne działania przeciwko powodującemu lęk zestawowi zagrożeń"
Z kolei AP podkreśla, że "przywódcy NATO zebrali się w piątek, by zarządzić ambitne działania przeciwko powodującemu lęk zestawowi zagrożeń dla bezpieczeństwa ich krajów i ich obywateli, włączając w to zbrojącą się i coraz bardziej nieprzyjazną Rosję na wschodzie Europy i islamski ekstremizm na południu".
AP zwraca uwagę na nadzwyczajne środki bezpieczeństwa wprowadzone w Warszawie z okazji szczytu. "Podczas szczytu, który odbywa się po serii ekstremistycznych zamachów w różnych częściach globu, Warszawa może stać się najpilniej strzeżonym miastem świata" - pisze agencja.
PAP
Czytaj więcej