Alterszczyt w proteście przeciw szczytowi NATO w Warszawie
"Nie dla Wojny", "Nie dla militaryzmu", "Nie dla NATO i jego baz", "Tak dla uchodźców" - pod takimi hasłami odbywa się w Warszawie Alterszczyt, z udziałem organizacji i aktywistów ruchów pokojowych i antywojennych. Protestują oni przeciw szczytowi NATO W Warszawie
- Zorganizowaliśmy nasz szczyt - Alterszczyt w proteście przeciw szczytowi NATO w Warszawie - powiedziała Kristine Karch z Międzynarodowej Sieci „Nie dla Wojny - Nie dla NATO”. - Chcemy pokazać, że jest inny głos, że nie wszyscy wspierają militaryzm. NATO to machina wojenna, a wojna to zło - dodała.
- Występujemy przeciwko szalonej militaryzacji, jaka ma miejsce w Polsce, na wszelkich polach: od drastycznego zwiększania wydatków na zbrojenia, po lokalizację w Polsce baz NATO - tłumaczył Filip Ilkowski z Inicjatywy Stop Wojnie.
- Chcemy widzieć świat, który nie opiera się na wyścigu zbrojeń, z jakim mamy w tym momencie do czynienia w Europie Wschodniej. Polska jest bardzo aktywnym uczestnikiem tego wyścigu zbrojeń. Wszyscy czołowi polscy politycy, cała tzw. klasa polityczna, przy wszystkich swoich dyskusjach i kłótniach, jest zjednoczona w tym, że należy się zbroić i lokować amerykańskie bazy nad Wisłą. W ewidentny sposób eskaluje to napięcia i powoduje, że ryzyko konfliktu zbrojnego nie jest mniejsze, a jest większe - ocenił.
W podobnym tonie wypowiadał się Piotr Ikonowicz z Ruchu Sprawiedliwości Społecznej.
- Jesteśmy przekonani, że polska polityka zagraniczna i obronna jest fałszywa, awanturnicza i szkodliwa dla polskiego społeczeństwa, a także dla naszego bezpieczeństwa – stwierdził.
Jego zdaniem nasilanie napięcia na linii Warszawa-Moskwa może zaowocować większym militaryzmem, większymi zbrojeniami i większym nacjonalizmem ze strony rosyjskiej. - Zapłacą za niego zarówno Rosjanie, jak i Polacy, bo będą zaciskać pasa na zbrojenia, a nie ma rozwiązywania istotnych problemów społecznych - dodał.
Czarno-biały świat
O tym, że pokazywanie świata jako czarno-białego może prowadzić do konfliktu, mówił natomiast Reiner Braun z Międzynarodowego Biura Pokoju. W jego ocenie społeczeństwa karmione są obrazem wroga, pokazuje im się świat, w którym jedno państwo jest kwintesencją zła, jest odpowiedzialne za całe zło świata, a inne jest ucieleśnieniem samego dobra.
- To nie ma odzwierciedlenia w rzeczywistości, świat jest dużo bardziej złożony, za każdym konfliktem stoi więcej niż jedna przyczyna, nigdy nie jest tak, że jeden gracz jest tylko dobry, a drugi tylko zły. Nic nie jest czarno-białe, wszystko ma wiele odcieni szarości - zauważył.
Podkreślił, że wszelkie konflikty należy rozwiązywać za pomocą dialogu, a nie wykluczenia, tymczasem NATO zamiast rozmawiać, wyklucza Rosję.
- Zamiast konfrontacji, potrzebujemy w Europie rozbrojenia, strefy wolnej od militaryzmu i broni w Europie środkowej. Dlatego jesteśmy przeciwni bazom NATO w Polsce - podkreślił.
W sobotę uczestnicy Alterszczytu wezmą udział demonstracji „Pieniądze dla głodnych, nie na czołgi. Nie dla wojny, nie dla baz NATO. Moskwa już była, nie chcemy Waszyngtonu”. Przemaszerują oni ze Skweru Wolnego Słowa przed Ambasadę Amerykańską, a następnie na Wisłę.
Organizatorami Alterszczytu są Inicjatywa Stop Wojnie, Międzynarodowa Sieć Nie dla Wojny - Nie dla NATO, Ruch Sprawiedliwości Społecznej, Pracownia Demokracja, Stowarzyszenie Effata, Porozumienie Imienia Ofiar Militaryzmu przy wsparciu Europejskiej Partii Lewicy.
PAP
Czytaj więcej