Murray w półfinale Wimbledonu. Tsonga stawił zacięty opór
Rozstawiony z "dwójką" brytyjski tenisista Andy Murray uzupełnił stawkę półfinalistów wielkoszlemowego Wimbledonu. Pokonał w Londynie. Po prawie czterech godzinach gry pokonał Francuza Jo-Wilfrieda Tsongę 7-6, 6-1, 3-6, 4-6, 6-1. O finał zagra z Czechem Tomasem Berdychem.
Środowy pojedynek należał do zaciętych i efektownych. Zwłaszcza pierwsza partia była pokazem długich wymian i wszechstronnych umiejętności obu graczy. Zakończył się on tiebreakiem wygranym przez Brytyjczyka 12-10.
W drugim rozpędzony Murray prowadził już 5:0, by wygrać 6:1. W trzeciej partii do gry wrócił jednak Francuz. Przełamał serwis rywala w czwartym gemie i niemal bez problemów (obronił jednego braek pointa) utrzymał tę przewagę do końca seta.
Na początku czwartego wydawało się, że będący nadzieją gospodarzy Murray szybko zapewni sobie awans. Od stanu 4:2, gdy „przełamał” Tsongę, gra Brytyjczyka zupełnie się jednak posypała i do końca partii nie wygrał on już gema.
Przebudzenie turniejowej „dwójki” nastąpiło w decydującym secie, który zakończył się wynikiem 6:1.
Dominuje na trawie
Był to 15. mecz tych tenisistów. Po raz 13. ze zwycięstwa cieszył się wyżej notowany z graczy. Szkot wygrał wszystkie sześć spotkań ich na kortach trawiastych.
W piątek zmierzy się on z rozstawionym z "10" Czechem Tomasem Berdychem.
W drodze do dziewiątego z rzędu ćwierćfinału Wimbledonu wicelider światowego rankingu nie stracił seta. W najlepszej czwórce znalazł się po raz siódmy. Triumfował raz - w 2013 roku.
Murray wystąpił w finale obu tegorocznych imprez wielkoszlemowych poprzedzających tę imprezę - Australian Open i French Open. W obu musiał uznać wyższość Serba Novaka Djokovica, który w 3. rundzie Wimbledonu niespodziewanie przegrał z Amerykaninem Samem Querreyem.
Tsonga ma w dorobku dwa występy w półfinale londyńskiego turnieju.
PAP, polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze