Szarańcza zaatakowała ulice Soczi
Określenie "ruchliwe ulice" w Soczi nabrało innego wymiaru. W rosyjskim kurorcie, który 2 lata temu podczas igrzysk olimpijskich gościł najlepszych sportowców świata, pojawiły się tysiące insektów. Dla ludzi nie są groźne, ale ich żarłoczne larwy mogą zniszczyć uprawy.
W ubiegłym roku w Rosji po ataku szarańczy zniszczonych zostało 90 tys. hektarów pól uprawnych. Obecnie ministerstwo rolnictwa poleciło zastosowanie substancji chemicznych dla ochrony plonów. Jednak takich środków można użyć jedynie na polach.
- W centrum pryskają czymś na insekty, ale tu, we wczasowej dzielnicy, gdzie mieszkali sportowcy w czasie igrzysk w Soczi nie było żadnych oprysków - mówił jeden z mieszkańców rosyjskiego kurortu.
- Nie da się oddychać, ale nawet przy klimatyzacji trzeba czasem otworzyć okno, żeby wpuścić trochę świeżego powietrza, no a wtedy one wlatują do środka - dodał.
Według lokalnych władz sanitarnych, szarańcza przywędrowała z południa kraju. Mimo prób wytępienia szkodników jest ich coraz więcej.
Polsat News, Reuters
Czytaj więcej