Bangladesz: obcokrajowcy wzięci jako zakładnicy
"Nieznana liczba obcokrajowców została wzięta jako zakładnicy w piątek wieczorem w restauracji położonej w dzielnicy dyplomatycznej Dhaki, stolicy Bangladeszu" - podały źródła policyjne. Restaurację zaatakowało ośmiu-dziewięciu uzbrojonych napastników. Podczas napadu krzyczeli "Allah Akbar" (arab. "Bóg jest wielki").
Aktualizacja godz. 21:44
"Według ISIS (Państwa Islamskiego), w ataku życie straciło co najmniej 20 osób" - donosi agencja AMAQ.
Aktualizacja godz. 21.39
Do ataku przyznali się terroryści z Państwa Islamskiego.
Turystyczna część miasta
Zaatakowana została popularna wśród cudzoziemców, w tym dyplomatów, restauracja Holey Artisan Bakery. Według Sumona Rezy, członka personelu, który zdołał uciec z lokalu, do środka weszli mężczyźni uzbrojeni w broń ręczną i ładunki wybuchowe, którzy otworzyli ogień.
Według dziennika "The Dhaka Tribune" zakładników jest co najmniej dwudziestu.
Obszar wokół restauracji został otoczony i zamknięty przez policję. Według niepotwierdzonych doniesień policja podjęła próbę negocjacji z napastnikami w celu uwolnienia zakładników. Policja poinformowała, że podczas ataku zostało rannych kilku policjantów.
Rośnie liczba ataków dżihadystów
Dowództwo policji podało, że wkrótce ma się rozpocząć operacja odbicia zakładników.
Zamachy w 160-milionowym Bangladeszu, kraju głównie muzułmańskim, rozpoczęły się w 2013 roku i nasiliły w dwa lata później.
Ich ofiarami padają chrześcijanie, buddyści, hinduiści oraz członkowie muzułmańskich sekt niezwiązanych z sunnizmem, wolnomyśliciele, działacze na rzecz praw homoseksualistów, obywatele obcych państw oraz blogerzy krytykujący islamski fundamentalizm.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze