PiS nie chce pomnika Władysława Bartoszewskiego w Sopocie
Radni PiS z Sopotu mają zastrzeżenia do postaci Władysława Bartoszewskiego, "który pod koniec życia był instrumentalnie wykorzystywany przez Platformę Obywatelską" oraz "nie umiał wyważyć swoich opinii i wypowiadał wiele inwektyw pod adresem PiS". Dlatego sprzeciwiają się postawieniu w ich mieście pomnika zmarłego przed rokiem polityka i dyplomaty, o co zabiega KOD.
Wokół KOD zawiązał się niedawno Społeczny Komitet Budowy Pomnika Władysława Bartoszewskiego. Ideę upamiętnienia postaci byłego szefa MSZ poparło m.in. trzech byłych prezydentów: Lech Wałęsa, Aleksander Kwaśniewski i Bronisław Komorowski.
Pomysł popiera także prezydent Sopotu, Jacek Karnowski.
Oponentami są natomiast miejscy radni PiS, którzy niedawno zabrali głos w tej sprawie.
Nie spodobało im się, że "prezydent Karnowski rozmawia o tym pomniku w mediach, a nie z radnymi". "To wygląda na hucpę polityczną i podsycanie konfliktu" - tak stwierdził Piotr Meler, radny klubu PiS. Dodał, że "osobiście ma zastrzeżenia do postaci pana Bartoszewskiego, który pod koniec życia był instrumentalnie wykorzystywany przez Platformę Obywatelską".
- Nie umiał wyważyć swoich opinii i wypowiadał wiele inwektyw pod adresem PiS. Nie chcę ich przypominać, ale to były bardzo ostre, obraźliwe słowa, a ktoś, kto chce uchodzić za autorytet, powinien się powstrzymać z takimi wypowiedziami. Pan Bartoszewski zbudował swój autorytet, ale potem go naruszył, podobnie jak pan Wałęsa, i uważam, że pomnik mu się nie należy - dodał.
Gazeta Wyborcza
Czytaj więcej
Komentarze