"Witajcie w piekle". Tak turystów w Rio wita brazylijska policja
"Policjanci i strażacy nie są opłacani, ktokolwiek przyjedzie do Rio de Janeiro, nie będzie bezpieczny" - głosi transparent, z którym funkcjonariusze pojawili się na lotnisku w mieście.
Na innym transparencie - umieszczonym na wiadukcie przed terminalem lotniska - napisano, że w mieście "nie ma szpitali".
Welcome, we don't have hospitals! - “Aviso” na estrada do Galeão. (Foto: Tiago Bla) pic.twitter.com/NfnrEukkuT
— Cecília Olliveira (@Cecillia) 26 czerwca 2016
Optymizmem nie napawają także słowa burmistrza Rio de Janeiro, który twierdzi, że z powodu kłopotów finansowych miasta igrzyska mogą być "wielką porażką".
Policja bez wody
W poniedziałek ok. trzystu policjantów protestowało w mieście przeciw niskim płacom i niesatysfakcjonującym warunkom pracy. - Na posterunkach nie ma nawet papieru czy tuszu do drukarek, nikt nie przychodzi sprzątać, a niektóre placówki nie mają nawet wody, więc toalety nie funkcjonują - powiedział w rozmowie z AFP policjant, który przedstawił się jako Andre. Inny przyznał, że nie otrzymał wypłaty od 5 miesięcy.
Wątpliwości dotyczące możliwości zabezpieczenia imprezy przez policję rosną. 20 czerwca miastem wstrząsnął atak na największy szpital w Rio. Ponad 20 uzbrojonych mężczyzn wtargnęło do placówki i uwolniło narkotykowego lorda przetrzymywanego w środku. Jedna osoba zginęła, a dwie zostały ranne. Policja nie wezwała wsparcia, ponieważ... nie miała helikoptera na wyposażeniu w ponad 6-milionowej metropolii.
Welcome to hell! Today, at Rio's airport! pic.twitter.com/H2Q6GjmokX
— Philipp_Lichterbeck (@Lichterbeck_Rio) 27 czerwca 2016
The Independent
Czytaj więcej