Kolejne show islandzkiego komentatora! Znów dał popis swoich umiejętności

Forma i wyniki reprezentacji Islandii to niewątpliwie, jak dotąd, największa sensacja Euro 2016. Podopieczni Larsa Lagerbackaserca podbijają serca kibiców, a w sieci rekordy popularności biją relacje islandzkiego komentatora.
Początek poniedziałkowego meczu Islandia - Anglia nie zapowiadał sensacji. Już w 3. minucie bramkarz Hannes Halldorsson sfaulował Raheema Sterlinga, a Wayne Rooney zamienił karnego na gola.
Anglicy z prowadzenia cieszyli się krócej niż trzy minuty, ponieważ na 1:1 trafił Ragnar Sigurdsson. W 18. minucie nie popisał się bramkarz Joe Hart, który przepuścił strzał z dystansu Kolbeinna Sigthorssona, mimo że dosięgnął piłki rękami ta wpadła do bramki i było już 2:1.
Wówczas kolejne niezapomniane show dał kibicom komentator islandzkiej telewizji Gudmundur Benediktsson. Po drugim golu strzelonym Anglikom w 1/8 finału po prostu oszalał z radości.
Reakcja po bramce dającej prowadzenie:
There's excited... + there's the Icelandic football commentator the moment they make the #Euro2016 quarter finals... https://t.co/D9VnNEJouW
— ABC News 24 (@ABCNews24) 27 czerwca 2016
Bramka w ostatniej akcji
Jeszcze kilka dni temu Benediktsson był dla przeciętnego kibica futbolu kimś anonimowym. Dziś to postać kultowa.
Komentator z Islandii i jego "szalone" zachowanie obiegły sieć po drugiej bramce strzelonej przez jego reprezentację w meczu z Austrią i dającej awans z drugiego miejsca w grupie. Równie często jak o sensacyjnym wyniku spotkania, internauci pisali wówczas o niespotykanej radości komentatora.
Reprezentacja Islandii to niewątpliwie największa niespodzianka trwającego turnieju i też jedna z największych sensacji w historii. Drużyna z wyspy liczącej niewiele ponad 300 tysięcy mieszkańców wyeliminowała zespół z kraju o największych futbolowych tradycjach na świecie.
Po zwycięstwie 2:1 w poniedziałek z Anglią, Islandczycy o półfinał zagrają z Francją.
polsatnews.pl
Czytaj więcej